Dwa lata temu zrobiło się głośno o niejakim Tobym Sheldonie, 33-letnim mężczyźnie, który tak bardzo fascynował się Justinem Bieberem, że za wszelką cenę postanowił upodobnić się do swojego idola. Wydał na ten cel 100 tysięcy dolarów i, jak można się było tego spodziewać, efekt był raczej przerażający. Przypomnijmy: Psychofan Biebera: "Nareszcie WYGLĄDAM JAK JUSTIN"
Historia Toby'ego, w rzeczywistości Tobiasa Strebela ma jednak smutne zakończenie. Mężczyznę znaleziono martwego w apartamencie w Hollywood. Policja znalazła przy jego łóżku narkotyki. Chociaż śledczy jeszcze nie zbadali przyczyny jego śmierci, jest raczej jasne, jak do niej doszło.
Jestem psychicznie zdruzgotany wiadomością o śmierci Toby'ego - powiedział jego agent. Był grzecznym, miłym i kulturalnym człowiekiem, który chciał poświęcić swoje życie muzyce. Mimo tych wszystkich informacji na swój temat, zawsze trzymał głowę wysoko i nie poddawał się plotkom.
Powodem śmierci Toby'ego mogły być także kłopoty w życiu prywatnym. Niedawno rozstał się ze swoim chłopakiem.