Agnieszka Szulim i Piotr Woźniak-Starak zaręczyli się w zeszłym tygodniu na balu Fundacji TVN. Piotr skorzystał z okazji i oświadczył się swojej ukochanej w obecności jej kolegów, koleżanek i przełożonych. Mimo że znają się zaledwie rok, zdaniem ich znajomych "i tak żyją jak rodzina". Zobacz: Szulim nie chce czekać ze ślubem. "I tak żyją jak rodzina"
Agnieszka szybko przywykła do luksusów, w które opływa rodzina wybranka: jego mama, kolekcjonerka sztuki i właścicielka luksusowej restauracji Belvedere oraz ojczym miliarder, właściciel wielu firm, m.in Polfarmy. Odkąd prezenterka, po całych trzech tygodniach znajomości, przeprowadziła się do rezydencji ukochanego, zaczęła korzystać z jego limuzyny z szoferem i przyzwyczaiła się do drogich kreacji od światowych projektantów, nikt by nie poznał, że do środowiska miliarderów dołączyła zaledwie kilka miesięcy temu. Do nowych warunków przyzwyczaiła się tak szybko, że koledzy z telewizji zaczęli nazywać ją "prezesową".
Jak ujawniają znajomi Szulim, skoro już udało się doprowadzić do oświadczyn, to z pewnością pójdą za ciosem i nie będą czekali ze ślubem.
Były szybko zaręczyny, będzie też szybki ślub - ujawnia informator Faktu. Agnieszka i Piotr nie chcą tracić czasu. Agnieszka ma na przełomie roku przerwę w pracy w TVN i to będzie najlepszy moment na zorganizowanie uroczystości. Piotr chce zorganizować Agnieszce ślub jej marzeń i całkowicie zdaje się na jej gust. Szulim ma więc wolną rękę.
Głos w sprawie zabrała również Izabela Janachowska, tancerka i żona biznesmena, która zabrała się niedawno za organizowanie ślubów. Jak twierdzi, ceremonia Szulim i Woźniaka-Staraka z pewnością nie odbędzie się w Polsce.
Nie ma szans, żeby był to ślub w Polsce - wyjaśnia w Super Expressie. Na pewno za granicą. Jestem pewna, że wśród gości będzie bardzo duża selekcja, ale to nie znaczy, że wesela ma być małe.
Osoba z otoczenia Szulim dodaje, że prezenterka zastanawia się nad ślubem... w Cannes.
Mówi się, że Aga i Piotr chcą zaprosić najbliższych do Cannes i tam wziąć ślub na jachcie – zdradza informatorka tabloidu. W blasku słońca, popijać drogiego szampana i tańczyć w rytm muzyki na żywo. Wszystko ma się odbyć z klasą i na wysokim poziomie.
W to nie wątpimy. Byle tylko nie pokazywali "faków" fotografom.