Podczas wizyty na Ukrainie Elton John krytykował nietolerancję oraz przemoc wobec gejów i lesbijek, a także politykę Władimira Putina. Był mile zaskoczony, kiedy w poniedziałek odebrał telefon od prezydenta Rosji. Pochwalił się tym na Instagramie zapewniając, że chce się z nim spotkać i rozmawiać o prawach osób homoseksualnych. Okazało się oczywiście, że padł ofiarą żartu.
Sprawcami zamieszania jest dwóch rosyjskich komików, Władimir "Vovan" Krasnow i Aleksiej "Lexus" Stoljarow. Pierwszy z nich podawał się za prezydenta Rosji, a drugi za jego rzecznika prasowego, Dmitrija Pieskowa.
Komicy opublikowali 11-minutowe nagranie, na którym "Putin" mówił po rosyjsku a "Pieskow" tłumaczył wszystko Eltonowi. Muzyk zapewniał, że to zaszczyt, że głowa państwa do niego dzwoni i bardzo liczył na spotkanie:
Powiedz mu, że jestem zaszczycony, że do mnie zadzwonił i że mogę z nim porozmawiać. To wielki przywilej móc odbyć rozmowę z jedną z najbardziej wpływowych osób na całym świecie. To niesamowite.
Jestem muzykiem, filantropem i humanitarystą, nie jestem politykiem. Bardzo bym chciał usiąść z prezydentem i omówić wszystko twarzą w twarz. Uważam, że możemy rozwiązać razem wiele problemów.
Jestem ogromnie wdzięczny - proszę to dokładnie przetłumaczyć - że znalazł czas, żeby do mnie zadzwonić podczas gdy sam ma tak napięty grafik spotkań. Moje intencje wobec niego i całej Rosji są tylko dobre.
Krasnow i Stoljarow podsycili nadzieje Eltona i wstępnie umówili go na spotkanie z "Putinem" na połowę listopada. Udało im się też przekonać piosenkarza, że prezydent postanowił zorganizować w Rosji... paradę gejowską.
Pan Putin zapytał, czy to dobry pomysł, żeby przy okazji spotkania zrobić w Rosji w listopadzie paradę gejowską? Czy mógłby pan wziąć w niej udział? - zapytał "Pieskow".
Tak, bardzo chciałbym wziąć w niej udział! - odpowiedział Elton. To byłoby fantastyczne!
Po żarcie komicy opowiadali w rosyjskich mediach, że nie wierzyli, że pójdzie im tak łatwo. Wydawało im się, że taka historia była zbyt nieprawdopodobna.
Myśleliśmy, że to zbyt mało prawdopodobne, żeby Putin chciał się z nim spotkać i zadzwonił, a przynajmniej nie tak szybko - powiedzieli komicy w wywiadzie dla gazety Komsomolskaja Prawda. Ale okazało się, że Elton John naprawdę czekał na ten telefon, więc natychmiast uwierzył, że to rozmowa z ludźmi, za których się podaliśmy. Powiedział: "Dziękuję, zrobiliście mi ogromną przyjemność. Ten dzień i ta rozmowa były najwspanialsze i najcudowniejsze w moim życiu".