Trwa przedwyborcza walka o głosy i reprezentanci różnych partii prześcigają się w obietnicach. Do wyścigu dołączył Janusz Korwin-Mikke, który wydalony z własnej partii za romans z młodszą działaczką, założył ugrupowanie KORWiN. Polityk właśnie zapowiedział, że po dojściu do władzy zamierza... pozwolić kierowcom samochodów na picie alkoholu.
Zdaniem Korwina-Mikke u kobiet dopuszczalny poziom alkoholu powinien wynosić 0,6 promila, a u mężczyzn - 1 promil. Obecnie kierowca który prowadzi samochód może mieć we krwi 0,2 promila alkoholu. Plany polityka ogłosił rzecznik prasowy partii w Tomasz Sommer w radiowej Jedynce. W rozmowie z Faktem europoseł zapewnia, że pomysł zmiany przepisów jest przemyślany, bo sam go już testował i jeździł po pijaku.
Człowiek nie jest pijany, jak ma jeden promil alkoholu we krwi. A obecne ograniczenia służą tylko do ściągania pieniędzy od kierowców - powiedział tabloidowi Korwin-Mikke. Próbowałem jazdy po dwóch butelkach wina i tzw. małpce. Szło mi całkiem nieźle.
W Polsce dziennie ginie na drogach średnio 15 osób, z czego 6 to ofiary pijanych kierowców.
Zobacz też: Córka Korwina-Mikkego ARESZTOWANA za kradzież!