Richard Gere od lat unika rozgłosu i nie jest częstym tematem dla tabloidów. Do tego regularnie angażuje się w akcje społeczne. Wspiera aż 21 organizacji charytatywnych, zajmujących się prawami człowieka, walką z AIDS oraz pomocą dla dzieci.
Ostatnio przypomniał swój eksperyment z zeszłego roku, kiedy przebrał się za bezdomnego i przeszedł się ulicami Nowego Jorku. Był zaskoczony, że nikt go nie rozpoznał. Aktor był bardzo konsekwentny i spędził cały dzień wśród bezdomnych. Grzebał w śmietnikach i jadł to, co znalazł na ulicy. Stanął też w kolejce do przykościelnej kuchni i rozmawiał z prawdziwymi bezdomnymi.
Całe zajście było sfilmowane przez ukrywającą się ekipę filmowców. Przeprowadzili oni kilka wywiadów z osobami, które minęły Gere'a na ulicy.
Widziałam go. Wyglądał jak prawdziwy bezdomny facet. Nie wydawało mi się, żeby grał. Był doskonałym bezdomnym - powiedziała sprzedawczyni gazet. Grzebał ręką w śmieciach. Wyglądał jak prawdziwy biedak szukający czegoś... jak wszsycy bezdomni, których widujemy w różnych miejscach.
Choć ludzie widzieli, że jest tak głodny, że szuka jedzenia w koszach na śmieci, zainteresowała się nim tylko jedna kobieta. Dała mu jedzenie zapakowane w torbę foliową z napisem "Kocham Nowy Jork".
Kiedy w Nowym Jorku wyszedłem na ulicę przebrany za bezdomnego, nikt mnie nie zauważał - wspomina dziś aktor. Poczułem, jak to jest być bezdomnym. Ludzie po prostu mnie mijali i zerkali z pogardą. Tylko jedna kobieta była tak miła, że dała mi trochę jedzenia. To było doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę. Tak często zapominamy, jakim błogosławieństwem nas obdarzono. Nie powinniśmy traktować niczego jako danego raz na zawsze. A jeśli możemy pomóc komuś w potrzebie, powinniśmy to zrobić. To dlatego gdy skończyłem, przeszedłem się po okolicy i dałem jedzenie oraz 100 dolarów każdej bezdomnej osobie, jaką zobaczyłem. Płakali i byli bardzo wdzięczni. Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie.