O Piotrze K., okrzykniętym przez telewizję śniadaniową "najmłodszym polskim milionerem", zrobiło się głośno po skargach wielu oszukanych klientów. Gdy zrobiło się gorąco kolejne osoby z jego otoczenia zaczęły wyjawiać sekrety jego biznesu. Piotr K. i jego pracownicy stosowali manipulacyjne techniki sprzedaży i windykacji, by sprzedawać bezwartościowe produkty.
Ostatnio na swoim profilu Piotr próbował się wybielić. Chichocząc i robiąc smutne miny "przeprosił Polaków" i obiecał także przelać pieniądze na konto... własnej fundacji. Przenosząc tam działalność ma możliwość uniknięcia podatku dochodowego.
Na krótki czas w mediach "milioner" wrócił do swojego nazwiska, ale teraz ponownie jest "Piotrem K.". Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała dzisiaj, że wydano nakaz aresztowania go na trzy miesiące.
Niestety, policja nie zatrzymała podejrzanego, gdyż nie może go znaleźć. Choć ma zakaz opuszczania kraju, miał dość czasu i pieniędzy, żeby gdzieś się ukryć (zobacz: "20-letni milioner" ma ZAKAZ OPUSZCZANIA KRAJU! Prokuratura zabrała mu paszport!). Prokuratura wysłała za nim list gończy.
Informacja o tym, że Piotr K. jest poszukiwany, została rozesłana do wszystkich komisariatów w Polsce i wszyscy policjanci w kraju mają obowiązek go zatrzymać jeśli tylko będą mieć okazję. Dodatkowo bliscy poszukiwanego nie mogą mu pomagać w ukrywaniu się, inaczej będą odpowiadać przed sądem, a grozić im będą 3 lata więzienia.
Prokuratura stawia mu zarzuty oszustwa. Mamy nadzieję, że szybko się znajdzie.