_
_
Teresa Lipowska już wiosną tego roku apelowała do twórców serialu M jak miłość, by pozwolili jej rozwinąć skrzydła. Żaliła się wówczas, że ciągle każą jej podawać szarlotkę.
Niestety, od tamtego czasu sytuacja jeszcze się pogorszyła. Lipowska narzeka w Fakcie, że nie dość, że nie dostała ciekawszych wątków to jeszcze gra coraz mniej.
Nie piszą mi w scenariuszu nic takiego, żebym się tam dobrze poczuła - żali się w tabloidzie. Tak mało mam scen w tym nowym domu, że występuję co piąty odcinek. Ten serial poszedł już w zupełnie innym kierunku. Nawet nie chce mi się rozmawiać, jak się czuję w tym domu. Ucieszę się, jeśli tak będą pisać scenariusz, że będę mogła się tam lepiej poczuć. Na razie jednak nie mam okazji.
_
_