Trwa ładowanie...
Przejdź na

Kuszyńska wspomina wypadek: "Nigdy wcześniej nie widziałam Jansona za kierownicą"

182
Podziel się:

"Przez cały okres naszej znajomości nigdy nie prowadził... Myślał, że nie żyję".

Kuszyńska wspomina wypadek: "Nigdy wcześniej nie widziałam Jansona za kierownicą"

Monika Kuszyńska napisała autobiograficzną książkę Drugie życie, która w listopadzie trafi do księgarń. Opisuje w niej, jak zmieniło się jej życie po 2006 roku, gdy w wypadku samochodu, prowadzonego przez Roberta Jansona, została cześciowo sparaliżowana. Od tamtej pory jeździ na wózku. Nadal nagrywa, koncertuje, w tym roku reprezentowała Polskę w konkursie Eurowizji. W międzyczasie wyszła też za mąż.

Kuszyńska twierdzi, że nie ma do Jansona żalu o wypadek, chociaż z jej wspomnień można wywnioskować, że ma odrobinę żalu do siebie, bo mogła być ostrożniejsza.

Choć miał prawo jazdy, nigdy wcześniej nie widziałam go za kierownicą - wspomina Monika. Przez cały okres naszej znajomości nigdy nie prowadził. Negocjowaliśmy przez chwilę, kto ma gdzie siedzieć. Zaproponowałam, by Leszek [akustyk zespołu Varius Manx] usiadł z przodu. Nie wiedziałam, o czym miałabym rozmawiać z Robertem. Uparł się, że odstąpi mi wygodniejsze miejsce. Przecież miałam za sobą nieprzespaną noc.

Pogoda była paskudna. Zupełnie jak w listopadzie, choć był koniec maja. Wiatr i deszcz uderzały w boki samochodu, bujając nim jak łajbą. Nie musiałam wymyślać tematów rozmów. Nie ujechaliśmy daleko. Rozpędzony na wąskiej, śliskiej drodze jeep rozbił się... Cisza. Brzęcząca w uszach cisza. I przeszywający ból. Powoli odzyskiwałam świadomość. Co się stało? Co się, do diabła, stało!? Dlaczego nie mogę się ruszyć? Dlaczego nie mogę oddychać? Skulona, w nienaturalnej pozycji, wbita w podłogę, otoczona zewsząd pogiętą blachą, łapałam małe łyki powietrza. Klatkę piersiową rozpierał przeraźliwy ból. Zupełnie jakby tysiące igieł przebijało moją pierś. Tonęłam. Dosłownie. "Czy tak właśnie boli umieranie?" - pomyślałam.

Odruchowo dotknęłam swoich nóg. Nie poczułam nic. Jakby ktoś przeciął mnie na wysokości pasa. Może to chwilowe, pomyślałam. "Kurwa, kurwa, nie chcę umierać!" - przeraźliwy krzyk Roberta rozdarł ciszę. Leszkowi udało się opuścić samochód i wyłączyć silnik... To, co stało się potem, było jak scena z amerykańskiego wyciskacza łez. Leszek modlił się na pustym polu. Stał blisko, więc słyszałam każde słowo. "Panie, odpuść nam nasze winy. Robert, powtarzaj ze mną!" - krzyczał w niebo. "Czemu nie wspomina o mnie?" - zastanawiałam się. Później zrozumiałam. Myślał, że dla mnie jest już za późno. Myślał, że nie żyję.

Przybyli na miejsce ratownicy piłą wycinali ją z samochodu. W szpitalu stwierdzono odmę płuc i poważny uraz kręgosłupa.

KOMENTARZE
(182)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
WYRÓŻNIONE
gość
10 lat temu
Straszne przeżycie!
gość
10 lat temu
dobrze,że się nie poddała i dalej śpiewa...
gość
10 lat temu
trauma..co tu dużo gadać. trzeba być silnym żeby po takim wypadku i urazie życ normalnie dalej
Gość
10 lat temu
Tragiczne... Ile razy było tak, ze ktoś zawinił a teraz cierpią niewinne osoby... Jeden błąd, jedna chwila, lata bólu.
Gość
10 lat temu
Janson do końca życia sobie nie daruje, że prowadził auto tego dnia. Musi z tym żyć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (182)
gość
10 lat temu
ja p*****le! zamiast sprawdzić czy dziewczyna ma puls i zadzwonić po karetkę to ci się modlili!! p********i katole!!
gość
10 lat temu
trauma...... współczuję.... dobrze, ze masz tyle siły w sobie... SIŁACZKO!!!
gość
10 lat temu
Okropne przeżycie które jak widać pamięta z szczegółami po tylu latach....Świetna dziewczyna!
niemaszans
10 lat temu
szkoda mi JEJ strasznie ,a Janson to d**ek,gnida ,nigdy nie liczyl sie z ludzmi ,mowie o tym co po wypadku
Marcin
10 lat temu
Pamiętam Monikę z koncertu na juwenaliach w Gdyni, zjawiskowa kobieta, obys z****l rudy c***u za zgotowanie takiego losu tej dziewczynie
Gość
10 lat temu
Skad takie indywidua, ktore pisza te brednie, sie biora? Panie, widzisz ta ciemnote I nie grzmisz
gość
10 lat temu
Rudy powinien za to nieszczęscie odpowiedzieć!
gość
10 lat temu
Jest Pani Wielka :-) i Piękna wewnątrz i na zewnątrz:-) Chylę czoła!!!!
gość
10 lat temu
Spotkała ją straszna tragedia, niewyobrażalne przeżycie. Ale nasuwa mi się pytanie - czy miała zapięte pasy,? z opisu wynika , że znalazła cię na podłodze - czyli możliwe, że jednak nie Jej przeżycia powinni przeczytać przeciwnicy zapinania pasów.
gość
10 lat temu
A b****k lazi po ziemi od 2006??
Dosia
10 lat temu
Monika, a miałaś wtedy zapięte pasy?
gość
10 lat temu
piękne i straszne jednocześnie wyznanie.
gość
10 lat temu
A,po co pani wsiadała do Rudego?Ja do siebie nie mam zaufania,bo na drodze zawsze może wydarzyć się coś...
gość
10 lat temu
ona już się robi nudna. Cały czas jak się pojawia to mówi o tym wypadku. Życie toczy się dalej, a ona żyje przeszłością.
...
Następna strona