Piotr Gliński od tygodnia jest nowym ministrem kultury. Przez tak krótki czas o Glińskim już zrobiło się głośno. Powodem była afera we Wrocławiu, gdzie w Teatrze Polskim wystawiono spektakl Śmierć i dziewczyna. Minister kultury usiłował odwołać "porno-przedstawienie", ale spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem władz województwa oraz dyrekcji teatru. Konflikt ten był tematem wczorajszej rozmowy Glińskiego z Karoliną Lewicką. Kłótnia w studio zakończyła się zawieszeniem dziennikarki. Przypomnijmy: Dziennikarka TVP ZOSTAŁA ZAWIESZONA po wywiadzie z Glińskim! "Wasza stacja UPRAWIA PROPAGANDĘ"
Zawieszenie Lewickiej to tylko drobna zapowiedź zmian, jakie czekają media publiczne w najbliższych latach. W najnowszej rozmowie z portalem Wirtualne Media Piotr Gliński zapowiada dogłębną reformę Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Pracę mają stracić dotychczasowe zarządy, które zostaną zastąpione jednoosobowym kierownictwem:
Nie jesteśmy zadowoleni z realizacji zadań przez obecne władze. Chcemy, żeby zarządy w mediach publicznych były jednoosobowe, żeby odpowiedzialna była jedna osoba, którą można wymienić przy złym wypełnianiu obowiązków - wyjaśnił Gliński. Jeżeli nawet szefem instytucji zostanie ktoś kojarzony z opcją polityczną, to będzie odwoływalny natychmiast. Dość tych przetargów pomiędzy różnymi grupami politycznymi, typu - PSL i SLD coś wrzucają, PO daje kawałek i tak się chłopcy dzielą. Traci na tym dobro publiczne.
Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje już nową wersję ustawy medialnej, a reformę chce przeprowadzić za dwa lub trzy miesiące. Gliński argumentuje ten szybki tryb pracy "mandatem społecznym do przekształceń":
Mamy mandat społeczny do przekształceń i pewną koncepcję do zaproponowania. Chcemy przeprowadzić tę reformę w krótkim czasie. Sądzę, że w dwa, góra trzy miesiące powinniśmy wszystko przekształcić. Jeżeli przez społeczeństwo zostanie to źle odebrane to za cztery lata będzie można nas z tego rozliczyć. Chciałbym zaznaczyć, że poprzednia władza oszukiwała społeczeństwo. Najpierw weszła w dyskusję z obywatelskim projektem ustawy medialnej, który był jakąś propozycją rozwiązania, w moim ujęciu lepszą niż upolitycznienie mediów, natomiast miał też swoje wady. Po czym stwierdzono, że ten projekt jest niedobry i zostanie przedstawiony własny. Nie dotrzymano danego słowa.
Gliński dodał także, że dotychczasowy abonament zostanie zastąpiony "opłatą audiowizualną", która miałaby być opłacana przez każdego, bez warunku na to, czy posiada odbiornik telewizyjny lub radiowy.
Minister zapowiedział, że media publiczne będą "narodowymi instytucjami kultury". Ich kierownictwo nie będzie musiało oddawać 65% wysokości swoich odpraw, tak jak menagerowie spółek Skarbu Państwa.