Opinia publiczna w całej Europie zbulwersowana jest incydentami, do których doszło w sylwestrową noc na ulicach niemieckich miast. W Kolonii, Stuttgarcie i Hamburgu, a także kilkunastu innych miejscach odnotowano zmasowane ataki zorganizowanych grup "mężczyzn o arabskim wyglądzie" na samotne bądź przebywające w małych grupach kobiety. Były one zaczepiane, wyzywane i molestowane oraz okradane, zgłoszono też gwałt. Chociaż wszystko to wydarzyło się prawie tydzień temu, niemieckie media głównego nurtu bały się o tym pisać i zaczęły nagłaśniać dopiero teraz. Zobacz: Masowe gwałty w Nowy Rok: BANDY UCHODŹCÓW GWAŁCIŁY KOBIETY na ulicach 3 niemieckich miast! Jest KILKADZIESIĄT OFIAR!
Dziś wiadomo, że jak na razie złożono 130 doniesień w tej sprawie, policja podejrzewa jednak, że poszkodowanych jest znacznie więcej, a wiele z nich boi się i wstydzi zgłosić napaść i gwałt. Wiadomo także więcej o metodach działania przestępców.
Jedni molestowali napotkane kobiety i dziewczyny, rabowali, a inni tworzyli ciasny kordon wokół całego zajścia tak, że zasłaniali widoczność ewentualnym policjantom, którzy byliby w pobliżu i uniemożliwiali tym ofiarom ucieczkę - relacjonuje Wojciech Hermes z Radia Zet. Jak dodał, Niemcy oburzeni są opieszałością służb, które nie dość, że nie umiały poradzić sobie z bandytami, to jeszcze nie informowały o napaściach przez kilka dni. Najwyraźniej taka nieznana do tej pory i przeprowadzona na tak masową skalę forma masowych napaści rabunkowych i o charakterze seksualnym na kobiety zaskoczyła służby bezpieczeństwa - dodaje. Wszyscy świadkowie mówią o arabskim wyglądzie tych sprawców.
W Kolonii powołano już sztab kryzysowy, mający na celu ocenienie i opanowanie sytuacji, a następnie rozbicie gangów imigrantów.
Czy aresztowani bandyci i gwałciciele o "arabskim wyglądzie" powinni mieć prawo pozostania w Europie?