Krzysztof Pieczyński, aktor znany m.in. z roli w serialu Na dobre i na złe, od pewnego czasu prowadzi działalność publicystyczną, w której mocno krytykuje Kościół Katolicki i jego związki z polską polityką. Ostatnio w wywiadzie oskarżył Kościół o "budowanie cywilizacji
śmierci".
Zobacz: Pieczyński: "Kościół depcze moją godność i prawa obywatelskie! Zbudował CYWILIZACJĘ ŚMIERCI"
Ostatnio Pieczyński wystąpił w programie Elizy Michalik w Superstacji. Uważa, że jednym z największych problemów polskiej polityki jest konkordat, który odbiera Polsce suwerenność. Ocenia też, że będący u władzy politycy wzmacniając relacje z Kościołem stają się "zdrajcami narodu".
Ci politycy, którzy konsultują się z Kościołem w sprawach Polski są zdrajcami narodu - powiedział. Bo nie zaprzysięgają wierności Polsce, tylko Watykanowi. Przez instytucję spowiedzi i sieć kościołów Kościół ma kontrolę nad tym, co się dzieje w Polsce.
Aktor boi się, że religia zostanie wykorzystana do walki politycznej i stanie się narzędziem dla cenzury w Polsce.
Zamknie nam się usta, zaknebluje się nas, będzie cenzura! To jest początek procesu, który ma doprowadzić do tego, żeby Polacy znowu zwrócili się do Kościoła jako do Zbawiciela. Jako do tego, który ma nas zbawić, tym razem od islamu. Od czego nas zbawiał Kościół przez ostanie 1000 lat? Zawsze było nas od czego zbawiać.
Aktor zwrócił się też do widzów, żeby odeszli religii chrześcijańskiej i zwrócili się ku rodzimym tradycjom.
Mój apel: zdejmijcie krzyż i zobaczcie, co jest pod krzyżem. Ci ludzie uwierzyli w puste rytuały, skradzione w całości, będące cytatem rytuałów, które mieli Słowianie. Ta kopia jest mizernym naśladownictwem. Kościół jest mizernym naśladownictwem prawdziwych rytuałów.
Zgadzacie się z nim?
Przypomnijmy wideo, które musiało go przerazić: Beata Kempa dziękuje ojcu Rydzykowi "za te 24 lata"