Z kilkudniowym opóźnieniem do mediów dotarły informacje o drastycznych wydarzeniach w trakcie nocy sylwestrowej w dużych niemieckich miastach. Podczas świętowania nowego roku ulicami miast chodziły grupy do kilkudziesięciu mężczyzn, które zaczepiały kobiety. Dochodziło go gwałtów, pobić i kradzieży. Największa grupa zebrała się w Kolonii i liczyła około tysiąca mężczyzn o arabskim lub północnoafrykańskim wyglądzie. Policja przekazała w końcu, po wielu dniach zwlekania, że byli to głównie uchodźcy z Syrii.
Zobacz: Policjanci z Kolonii o napadach i gwałtach: "TO BYLI SYRYJCZYCY! Chodziło im o seksualną rozrywkę"
Sytuacja wywołała falę krytyki, zarówno uchodźców, jak i polityki Niemiec oraz utrzymywania sprawy w tajemnicy przez władze miast, chcących uniknąć skandalu.
O wydarzeniach w Kolonii opowiedziała Super Expressowi znana polska feministka, Magdalena Środa. Etyczka uznała, że problem w mniejszym stopniu oparty jest na "różnicach kulturowych" i przekonuje, że źródłem problemu jest nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn w ogóle.
Mało kto zauważył, że sprawcami byli przede wszystkim mężczyźni, a nie tylko "uchodźcy" - powiedziała Środa. Statystycznie sprawcami przestępstw seksualnych wszędzie są częściej mężczyźni, a ofiarami znacznie częściej kobiety. I przemoc wobec kobiet jest problemem nie tyle "uchodźców", co problemem opartego na tradycji społeczeństwa patriarchalnego.
Feministka przyznaje, że zachodnia cywilizacja jest bardziej zaawansowana pod względem traktowania kobiet i respektowania ich praw. Boi się jednak, że odwołania do "tradycji" i przywilejów mężczyzn mogą doprowadzić do podobnych sytuacji również w Polsce. I to bez imigrantów. Sama większe zagrożenie widzi ze strony... kiboli, których porównuje do przestępców z Kolonii:
Różnicę między państwami świata islamu a państwami europejskimi widać także przez różnice w nasileniu patriarchalizmu. Nasza cywilizacja jest tym lepsza, tym bardziej nowoczesna, im bardziej egalitarna, bardziej genderowa, mniej patriarchalna, a więc traktująca kobiety lepiej. Gdyby w naszej kulturze zwyciężyła "tradycja", to myślę, żetakie zachowanie nikogo by nie dziwiło. Również i w naszej kulturze kobiety traktowane były przez setki lat jako obiekty seksualne. (...)
Dla tej sytuacji w Niemczech nie ma żadnych usprawiedliwień. Trzeba jednak zastanowić się, jak zachowują się np. nasi kibole. Przecież to też potężne zagrożenie dla porządku publicznego!
Każda grupa mężczyzn, którzy myślą, że są panami świata, jest zagrożeniem dla innych, dla kobiet czy pokoju. Tym bardziej, im bardziej hołdują oni "tradycji", zgodnie z którą mężczyzna "może więcej", "musi się wyszumieć", "agresja to jego naturalna cecha" etc.
Nie zgadzam się na mówienie o "przenoszeniu wzorców". To nie "wzorce", ale ordynarne przestępstwa. I powinny być bezwzględnie ścigane. I nie można przestępczości przypisywać jednej grupie narodowej czy kulturowej. Tak jak nie można mówić "Polak - pijak", tak nie można "uchodźca - gwałciciel". Trzeba to rozważać indywidualnie.
Słyszeliście kiedyś o podobnych masowych gwałtach w Polsce?