Paulina Krupińska, "dożywotnia Miss Polonia", partnerka Sebastiana Karpiela Bułecki oraz mama małej Antoniny, pojawiła się wczoraj w _**Dzień Dobry TVN**_. Wraz z młodą żoną Andrzeja Sołtysika i matką jego pierwszego syna, Stasia, opowiadały o karmieniu piersią w miejscach publicznych. Obie wyznały, że spotkały się z negatywnymi komentarzami, najczęściej ze strony kobiet.
Niektóre knajpy są przygotowane dla mam karmiących, ale jeszcze nie wszystkie i są miejsca, w których taki widok gorszy osoby, nie wiem dlaczego - mówiła Krupińska. Jest to bardzo naturalna czynność. Ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę, żebym przeszła do toalety, mimo że miałam zasłonięte dziecko. Ja mówię: "Czy pani by jadła w toalecie?"
To jest problem. Cały czas ten temat budzi kontrowersje. Jest tyle akcesoriów, które służą karmieniu, że to nie powinno gorszyć. To jest naturalna czynność, od zarania dziejów. Mnie to dziwi, że ludzi to dziwi. Chodzimy w miejsca publiczne, bo jak sama nazwa wskazuje, to miejsce publiczne, jest dla wszystkich. Piersi posiadamy w jakimś celu.
Wszystkie panie goszczące na kanapie DD TVN i prowadząca Dorota Wellman zgodziły się, że kobiece piersi to nie "baner reklamowy" i obiekt seksualny "oderwany" od reszty kobiety. Tylko Marcin Prokop wyglądał na rozbawionego rozmową.
Piersi Krupińskiej wywołały niedawno kontrowersje, gdy celebrytka pokazała je na imprezie Orlenu, zaledwie dwa miesiące po porodzie. Wiele osób nie wierzy, że matka karmiąca piersią może aż tak dobrze wyglądać bez stanika.