Marta i Michał Wiśniewscy rozwiedli się w 2006 roku, po zaledwie 4 latach małżeństwa. Mają dwoje dzieci: 13-letniego Xaviera i 12-letnią Fabienne. Marta nie zawsze była zadowolona z tego, jak układają się relacje Michała z dziećmi. Narzekała, że zasypuje je zbyt kosztownymi i niepotrzebnymi prezentami, za to zdarza mu się zapominać o płaceniu alimentów. Jednak odkąd finansami Wiśniewskiego zarządza jego czwarta żona, Dominika Tajner, przynajmniej te problemy się skończyły.
Marta miała także pretensje do Michała o to, że nie odwozi dzieci na czas, co jest sporym problemem, zwłaszcza gdy zdarza się w wigilię. Zobacz: "Nie oddałabym Michałowi DZIECI NA WIGILIĘ!"
Zdarzają nam się kłótnie i pewni zawsze będą, bo obydwoje jesteśmy bardzo upartymi, silnymi osobowościami. Ale dorośliśmy do tego, żeby umieć się porozumieć - wyznaje Marta w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Najważniejsze są dzieci. Dbamy o to, by nasze relacje były poprawne. Wyznaję zasadę, że dzieci powinny mieć matkę i ojca. Nie ograniczam Michałowi kontaktu z nimi. Mało tego, zależy mi na tym, by był jak najlepszy. Zarówno mnie i Michałowi zależy na ich szczęściu.
Marcie, niestety, nie ułożyło się w życiu prywatnym. Po kilku nieudanych związkach, m.in z przywiezionym z Oleśnicy nauczycielem wf-u, stylistą oraz fotografem, znowu jest sama.
Nie ma teraz nikogo - wyznaje Mandaryna. Obecnie jestem singielką. Mam swoje szkoły tańca, zajęcia taneczne i dobrze mi z tym. Nie wykluczam, że w przyszłości nagram jakąś piosenkę na singiel.