Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wolontariuszka: "W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies..."

398
Podziel się:

"Czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje?" - pyta Katarzyna Załoga, która szuka nowego domu dla Żabki.

Wolontariuszka: "W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies..."

To naprawdę smutna historia. Pod szpitalem w Mińsku Mazowieckim od kilku tygodni siedzi pies, który czeka na swojego pana, który trafił tam pod opiekę lekarzy. Niestety, jego pan nie żyje, a wierna suczka czeka na niego przed szpitalnym wejściem.

Psem zainteresowała się wolontariuszka, Katarzyna Załoga. Nazwała suczkę Wierna i zaczęła dowiadywać się o jej pana. Potwierdziła informację, że zmarł i poznała prawdopodobne imię zwierzęcia - Żabka. Kobieta zorganizowała także akcję złapania suczki, która zaczęła uciekać przed goniącymi ją ludźmi, a teraz poszukuje dla niej nowego domu.

W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies... - napisała na Facebooku. czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku...zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony...wzbudza u pacjentów dobre odruchy, wielu przynosi jej coś do jedzenia... Nazywam ją Wierna...

Czy proszę o kąt dla niej? Nie, błagam o to...o miejsce ciche, cierpliwa, dobre, takie, które nie próbuje zastąpić domu, ale podaruje nowy rozdział w życiu Wiernej... Nie możesz pomóc dzieląc się domem i sercem, to błagam udostępnij...błagam...błagam...błagam... Pod szpitalem czeka na swego pana sunia, Wierna, pan nie żyje a ona czeka i czeka...teraz już tylko na Ciebie...K.Z.

Najsłynniejszym psem, który czekał na swojego pana po śmierci była suczka Hachiko. Przez trzy lata, do swojej śmierci mieszkała na stacji kolejowej w nadziei, że jej pan wróci. Japończycy byli tak wzruszeni zachowaniem psa, że postawili jej pomnik.

Mamy nadzieję, że Żabka znajdzie nowy dom.

KOMENTARZE
(398)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
WYRÓŻNIONE
gość
10 lat temu
;( ściska za serce...
Iza
10 lat temu
Boże, serce aż peka, mam nadzieje, ze znajdą się dobrze ludzie, którzy przygarna pieska.
Gość
10 lat temu
Boże.. prawdziwa miłość..
gość
10 lat temu
pies bardziej kocha niż rodzina, piękne i smutne
gość
10 lat temu
Tylko zwierzęta potrafią być tak wierne
NAJNOWSZE KOMENTARZE (398)
gość
10 lat temu
Zwierzęta są lepsze od ludzi....
gość
10 lat temu
psina jak zwykle czeka na miłość pana lub pani.
gość
10 lat temu
Pudel ale ściema....ma złe informacje... wczoraj w "WYDARZENIACH" było o tej suczce i jej Pani nie Pan, nie umarła tylko przebywa w szpitalu po prostu i rzeczywiście wolontariuszka się tą suczką zainteresowała i znalazła jej tymczasową opiekę do czasu, aż jej Pani opuści szpital.
magda
10 lat temu
Nie od kilku tygodni tylko od tygodnia i już go stamtąd zabrano. jego wlasicielka żyje i ma się dobrze tylko nie będzie mogła się już psiakiem opiekować ze względu na problemy zdrowotne. kto pisze te bzdurne artykuły? materiał na temat pieska był dziś w ddtvn
Gość
10 lat temu
Ten człowiek był szczęśliwy,mając KOGOŚ takiego w domu.
Fretka
10 lat temu
Popłakałam sie jak g****a...:'(
Gość
10 lat temu
Pięknie to ujęła:)
gość
10 lat temu
a co inego muwili w coraj w wiadomasciach ze t kobieta jeste w szoitalu i zyje
Prawda
10 lat temu
Piesiu biedny kochane zwierzatko
Prawda
10 lat temu
To pies kobiety nie wiem z kad tytul artykulu ,,w szpitalu umarl czlowiek,, wgl ten artykul kupy sie nie trzyma samymi domyslami sie kierujecie artykul slaby
gość
10 lat temu
to strasznie przykre :( biedny piesek :( mam nadzieję ,że znajdzie się ktoś kto go pokocha
gość
10 lat temu
jest wydarzenie na facebook.com/events/234055623598346/
gość
10 lat temu
Mazowieckie psy Kasi Załogi W piątek Myślę, ze zakpiono ze mnie, a szkoda, bo straciłam w tej historii najwięcej, gdyż bez zaufania nie zrobię dalej nic...Pani doktor, dziękuję za pokazanie sali, w której rzekomo zmarł rzekomy właściciel suni...pozostaję opowiadaczom bajek dozgonnie wdzięczna, pojawił się pan znający psa i żyjącą właścicielkę Wiernej...jeśli to wszystko się potwierdzi, to każdy przyzna, że nigdy nie brał udziału w czymś tak ohydnym i okrutnym...I to tylko moja wina... W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies...czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku...zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony...wzbudza u pacjentów dobre odruchy, wielu przynosi jej coś do jedzenia... Nazywam ją Wierna... Czy proszę o kąt dla niej? Nie, błagam o to...o miejsce ciche, cierpliwa, dobre, takie, które nie próbuje zastąpić domu, ale podaruje nowy rozdział w życiu Wiernej... Nie możesz pomóc dzieląc się domem i sercem, to błagam udostępnij...błagam...błagam...błagam... Pod szpitalem czeka na swego pana sunia, Wierna, pan nie żyje a ona czeka i czeka...teraz już tylko na Ciebie...K.Z.
Gość
10 lat temu
Od kiedy to słynny Hachiko stał się... suczką???
...
Następna strona