Od kilku tygodni media żyją aferą teczek agenta Bolka, które znalazła w swoim domu Maria Kiszczak. Wdowa po komuniście postanowiła dorobić nimi do emerytury i zaniosła je do Instytutu Pamięci Narodowej. Od czasu gdy padły oskarżenia pod adresem Lecha Wałęsy wielu polityków i specjalistów analizowało sprawę jego współpracy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. W obronie byłego prezydenta zorganizowano protesty. Danuta Wałęsa broniła męża w trakcie jednego z wieców i zapewniła, że "nikogo nie zdradził ani nie sprzedał".
Zobacz: Danuta Wałęsa broni męża: "Jakby Wałęsa nie rozmawiał z komunistami, to nic by nie osiągnął"
Sprawę teczek Bolka i oskarżeń ciążących na Wałęsie skomentował na swoim Twitterze Tomasz Lis. Jego zdaniem największym winnym jest w tej sprawie Jarosław Kaczyński, którego nazywa "Jarusiem - małym człowieczkiem i tchórzem":
Każde dziecko w Polsce już wiedziało o stanie wojennym, ale nasz bohater Jaruś dalej chrapał. Mama nie chciała go stresować. Pani Danuta Wałęsa w punkt o małym człowieczku Kaczyńskim, który się mści za swoje tchórzostwo – napisał naczelny Newsweeka.