Dawid Wildstein został w sobotę nowym szefem publicystyki w TVP. Jackowi Kurskiemu spodobały się z pewnością jego ostre i bardzo popularne komentarze na Facebooku. Syn Bronisława Wildsteina jeat znany z kontrowersyjnych opinii, tym razem jednak, na łamach serwisu wGospodarce należącym do braci Karnowskich, poszedł jeszcze o krok dalej. Napisał o... "pedałach".
Jego zdaniem świat mediów i reklamy zdominowały "pedały". W krótkim artykule tak opisał swoje doświadczenie konsumenta:
Pedał zaprosił mnie na obiad. Potem pedał chciał, żebym kupił dobrego drinka. Pedał zasugerował też, żebym się ubrał w najlepszą kolekcję pewnej drogiej firmy. Pedał polecił mi świetny klub, gdzie można się wybawić jak nigdzie indziej. Pedał uznał za stosowne wyrazić swoje przekonanie o konieczności picia pewnego napoju. A potem... zaproponował mi konto w banku.
Pedały, gdyby ktoś nie wiedział, bywają blondynami, brunetami, czasem są łyse. Są czarne, żółte i białe. Ale nigdy nie są stare, brzydkie i biedne. Nie są nudne, religijne, konserwatywne i reakcyjne. Pedały patrzą na Ciebie z reklam wszelakich. Pedał jak widać sprzeda wszystko. Idealny nośnik reklamy i generator zysków i wciąż nowych potrzeb.
Homoseksualizm to już nie moda, nie polityka, ale świetny biznes, z gigantycznymi obrotami. Tylko o to chodzi w pedale. O sprzedaż.
Na szczęście ktoś chyba zorientował się, że taki tekst może źle świadczyć o szefie publicystyki Telewizji Polskiej, bo "artykuł" zniknął już z portalu.