Pamiętacie imprezę urodzinową, na której Jessica Mercedes i Maffashion "śpiewały" Sto Lat do swoich komórek? Nagraniem pochwaliła się ich koleżanka, wideoblogerka Andziaks (zobacz: Mercedes i Maffashion śpiewają "Sto lat"... do telefonów). Wtedy nie mieliśmy pojęcia kto to, teraz niestety trafiliśmy na jej profil. Z wrażenia oblaliśmy się kawą.
"Andziaks", czyli Angelika Zając jest dowodem na to, że media społecznościowe to zło. Pokolenie młodych celebrytek, które rośnie naśladując od małego swoje idolki-szafiarki cechuje ekstremalna głupota i materializm. Zobaczcie to na przykładzie tej rodzinki.
(Pokazujemy to ku przestrodze - tak naprawdę wygląda nowe pokolenie polskich celebrytek. Mamy nadzieję, że po obejrzeniu tych filmów zechcecie zabrać dzieciom komórki.)
"Andziaks" jest typową gwiazdką YouTube'a, Snapchata i Instagrama: relacjonuje swoje drogie zakupy i daje "porady" dotyczące makijażu, który robi jej mama. Żeby się wypromować, 19-latka jest obecna na wszystkich serwisach społecznościowych, gdzie pokazuje swój związek z 23-letnim partnerem, Łukaszem, nazywanym przez jej matkę "zięciem".
Mama "Andziaks" to osobna sprawa - o tym za chwilę...
Jakie problemy ma na co dzień "Andziaks"? Skalę jej codziennych wyzwań pokazuje filmik poświęcony dylematowi, czy robić zakupy w warszawskiej Arkadii czy w Klifie:
Poszłyśmy z mamą po prezenty dla innych i muszę wam pokazać - relacjonuje blogerka. Mi się udało o 50% taniej wyrwać torebkę. No ale dobra, moja mama tez kupiła i zobaczcie, jaką ja mam torebkę a jaką ona. Mamusia kupiła 2 pary butów, więc trochę tego jest. Miałyśmy przyjść po prezenty i wyszło inaczej. Jak zawsze.
Poznajcie matkę Andziaks, Agnieszkę Kurowską, która sponsoruje córce zakupy w butikach oraz jej bogatego ojczyma z Ameryki. Obojga jest pełno na jej profilach. Kurowska prowadzi też własne konto na Instagramie, gdzie pozuje w odważnych, skórzanych strojach do jazdy na motocyklach. Angelika lubi spędzać czas z mamą, bo łączą je wspólne zainteresowania: wydawanie pieniędzy w centrach handlowych i jedzenie sushi:
Rodzice "Andziaks" lubią też wspólne zagraniczne podróże, z których przywożą jej ubrania i kosmetyki - żeby mogła się nimi pochwalić na swoim kanale. Kiedyś fanki narzekały, że nie podaje cen produktów - ale od niedawna to się zmieniło.
Pewnie część z was ze Snapchata wie, że moi rodzice polecieli na 3 tygodnie do Stanów byli w Miami, potem popłynęli w rejs na Haiti, do Meksyku... - wylicza Angelika. No i przywieźli mi taką paczuszkę z Victoria's Secret. Dlatego chciałabym was zaprosić na taki filmik i pokazać wam moje perełki.
Rok temu nagrałam dla was podobny filmik "co moi rodzice przywieźli mi ze stanów" i bardzo ubolewaliście nad tym, że nie było cen. Byliście ciekawi, ile te produkty kosztowały w Stanach. Dlatego będą się pojawiać.
Dla "Andziaks" i jej koleżanek nie istnieje już coś takiego, jak prywatność. Kamera towarzyszy jej nawet podczas rodzinnych świąt i uroczystości. Internetowa celebrytka martwi się tylko o to, żeby cała uwaga była zawsze skupiona na niej i chętnie reżyseruje takie wydarzenia:
Angelice zależy na zazdrości ze strony rówieśniczek. W Boże Narodzenie zrobiła relację ze wszystkich prezentów, jakie dostała jej rodzina:
Andziaks dostała grę, która ma nauczyć ją i jej faceta "zbijania hajsu":
Pierwszego miliona nie trzeba kraść - przekonuje córkę i "zięcia" jej matka. Szczególnie dla Was. Żebyście zbijali dobry hajs.
"Andziaks" już jest sławna, ma kilkaset tysięcy "fanów". Kto będzie następny? Zaczynamy tęsknić za Grycankami.