Trwa ładowanie...
Przejdź na

Grażyna Błęcka-Kolska po raz pierwszy o śmierci córki: "Jest poczucie winy, straszna tęsknota"

249
Podziel się:

"Spokoju nie ma i nie będzie. Trafiłam na dobrego psychologa, bardzo mi pomaga".

Grażyna Błęcka-Kolska po raz pierwszy o śmierci córki: "Jest poczucie winy, straszna tęsknota"

W lipcu 2014 roku Grażyna Błęcka-Kolska przeżyła niewyobrażalną tragedię. W wypadku samochodowym śmierć poniosła jej jedyna córka, 24-letnia Zuzanna. Jechały na otwarcie festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Podczas przejazdu przez Wrocław aktorka straciła panowanie nad kierownicą. Auto wpadło w poślizg i uderzyło w latarnię. Mimo błyskawicznej akcji ratunkowej lekarzom nie udało się ocalić życia Zuzanny.

Dopiero po prawie 2 latach od tamtej tragedii Błęcka-Kolska znalazła w sobie siłę, by o tym mówić. Udzieliła miesięcznikowi Zwierciadło poruszającego wywiadu w swoim rodzinnym domu w Łasku, pełnym pamiątek po córce.

To jedyne moje miejsce na Ziemi, gdzie czuję się u siebie - wyznaje aktorka. Jedyna stała rzecz w moim życiu. Moja znajoma zaproponowała, żebym wyrzuciła rzeczy córki, bo to mi pomoże. Przecież nie da się wyrzucić 23 lat bycia matką. Zuzia była i jest dla mnie najważniejsza. Czy wyjadę, czy nie, nic to nie zmieni. Wszystkich pochowałam, ja zniosę wszystko. Trudny jest każdy dzień, całe półtora roku. A jeszcze w sierpniu odszedł tata. Mnie się wydaje, że w ogóle nie mam siły, to tylko z zewnątrz tak wygląda, że mam. Ale co to znaczy mieć siłę? Nie odebrać sobie życia? Nie zapić się, nie zaćpać? Nie ma ratunku. Cały czas jestem w tym tunelu. Drugi rok jest jeszcze gorszy, bo pierwszy to otępienie, chaos, a drugi to totalna tęsknota, której nie da się niczym wypełnić. Spokoju nie ma i nie będzie. Jest poczucie winy, straszna tęsknota. Trafiłam na dobrego psychologa, bardzo mi pomaga.

Półtora roku po śmierci córki Grażyna Błęcka-Kolska założyła fundację Fabryka Sensu, pomagającą uzdolnionej młodzieży. Najbardziej utalentowanym, lecz nie mającym dużych szans na rozwój, oferuje stypendia imienia Zuzanny Jagody Kolskiej.

To pewnie trochę z egoizmu, jestem jedyną osobą, która może utrwalić pamięć o Zuzi - wyznaje aktorka. A jak można najlepiej to zrobić? Moim zdaniem poprzez pomaganie innym młodym ludziom, przekazanie im tej przerwanej energii mojego dziecka, które miało tyle marzeń, tyle planów i talentów. Ja już nic nie muszę. Najbardziej zależy mi na wystawie i stypendium imienia Zuzi. Nie myślę długofalowo, stawiam małe kroki. Jestem sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Ale teraz wszystko jest kompletnie inne. Zuzia nie napisze sms-a „Chodź na skype’a". Pamiętam, jak powtarzała, żebym dbała o siebie. Więc staram się jakoś żyć, wrócić do źródła, które całe życie zaniedbywałam. Czyszczę je, poleruję, żeby lśniło i przyciągało wszystko, co najlepsze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(249)
gość
8 lat temu
straszny dramat... współczuję
gość
8 lat temu
Zycze duzo sily do walki o kazdy nastepny dzien.
gość
8 lat temu
Sily Grazynko Ci zycze kochana
Gość
8 lat temu
Współczuje
gość
8 lat temu
Wspaniała kobieta, wielka tragedia...I te piękne słowa... Niech się Pani trzyma!
Najnowsze komentarze (249)
Jac
2 lata temu
W tym samym miejscu półora roku później zginęła moja sąsiadka...
Gość
8 lat temu
Bardzo jej współczuję i zgadzam się z nią. Drugi rok po śmierci bliskiej osoby jest gorszy od pierwszego. Ja to przeżylam 20 lat temu i TYLKO dzięki modlitwom do Boga, dałam radę to przejść.
gość
8 lat temu
Jakim cudem, pod artykulem, ktorego nie czytalam, nie mialam okazji zalajkowac wyskakuje komunikat: glos juz oddany? Ktos to ogarnia????
Helka
8 lat temu
Pani Grażynko, płaczę razem z Panią
oBCIO
8 lat temu
Współczuję serdecznie. Dużo siły życzę.
gość
8 lat temu
bardzo współczuję to okropne
gość
8 lat temu
Pani Grażyno.Los Panią nie oszczędza.Bardzo współczuję i życzę siły.Trzeba żyć dalej
Gość
8 lat temu
Życzę pani dużo siły bo będzie potrzebna.Pamiątek po córce bym nie wyrzucała -one właśnie dają ukojenie.Przecieź nigdy p o niej nie zapomni czy pamiątki są czy nie.Ból i rozpacz to dwa potężne wrogi i pani z nimi będzie walczyła dlatego życzę d.d.d. SIŁY.
myszka
8 lat temu
Bardzo współczuję ,jest to wielka tragedia, ale może Bóg tak chciał, Każdy ma swoją świeczkę. Proszę o tym pomyśleć i się zastanowić nad tymi słowami. Córka wszystko słyszy, proszę z nią rozmawiać jak by żyła i słuchać siebie, bedzie odpowiedz.
Gość
8 lat temu
Współczuję pani. Tak to prawda że boli i dusi że myślisz -nie dasz rady.Im dalej boli gorzej-boli ciągle i boleć będzie. Smutne to.
gość
8 lat temu
bardzo pani wspólczuje ,to niewyobrażalne .czasem jest tak ,że niektórych z nas spotyka tyle nieszczeć ,ze ledwo można to udzwignąć .wiem ,że pani ciagnie to cierpienie sama ,ja też mam podobną sytuacje ,nie znoszę jak mowie ,że nie mam sily a znajoma ,masz ,masz ,dajesz radę .nie daję ,ale tak jak pani powiedziała ,mam sie powiedzić czy stygmatyzowac . ogrom cierpienia jest niewyobrazalny .niech pani pomyśli ,ze sa takie kobiety jak pani i tez tak strasznie cierpia .
gość
8 lat temu
Bardzo Pani współczuję :(
Pani Prawda..
8 lat temu
Łzy same płyną ....
gość
8 lat temu
Poznałam Panią Grażynę, znałam Zuzannę. Wspaniała matka i wspaniała córka. Siły, siły Pani Grażyno!!!!
...
Następna strona