Natalia Strelchenko, znana również jako Natalia Strelle, była rosyjską pianistką. Znaleziono ją martwą 30 sierpnia ubiegłego roku w jej domu w Manchesterze. Od samego początku o zamordowanie 38-letniej artystki podejrzewano jej męża, starszego o 10 lat kontrabasistę, Johna Martina. Zabił ją... w drugą rocznicę ich ślubu.
W miniony piątek Martin został uznany przez sąd w Manchesterze winnym morderstwa żony. Zabił Strelchenko w napadzie szału - najpierw zrzucił że schodów, a później dusił i bił. Tak mocno, że niemal wszystkie kości w jej czaszce zostały połamane... Powodem zazdrości Martina była świetnie rozwijająca się kariera, podczas gdy on sam pozostawał w jej cieniu. Chorował na depresję, a w 1995 roku próbował popełnić samobójstwo.
Bliscy nie byli zachwyceni związkiem pianistki z Martinem i ostrzegali ją przed nim. Przyznają, że ich związek był burzliwy, ale Strelchenko wielokrotnie powtarzała, że boi się rozstania i nie chce zostać sama. Kiedy w 2012 roku zaszła w ciążę, jej partner obraził się (!) i zniknął z ich wspólnego domu na kilka tygodni. Artystka postanowiła przerwać ciążę.
Na dwa tygodnie przed śmiercią Martin wysłał do żony SMS-a o treści: "Nie mogę żyć z tobą, ale bez ciebie też nie mogę".
Martin został uznany winnym, a decyzja o wysokości wyroku ogłoszona zostanie za kilka tygodni.