Bogumiła Wander zaczęła znowu bywać na imprezach i przyznała, że rozważa powrót do telewizji, w której przepracowała 40 lat. Nie boi się młodszej konkurencji. Z nową gwiazdą TVN-u, Agnieszką Szulim, rozprawiła się w ostatnim wywiadzie. Nie tylko opowiedziała dlaczego żywi do niej osobistą niechęć, ale także skomentowała zaręczyny celebrytki z synem miliardera, Piotrem Woźniakiem-Starakiem.
Słowa Szulim na temat "nadętych pind" padły w bardzo nieodpowiednim momencie. Wander dowiedziała się o zniewadze, gdy żegnała ukochanego psa. Zobacz: Bogumiła Wander o Szulim: "Ona mnie bardzo denerwuje" Dzisiaj odpłaca się Agnieszce w ostrym komentarzu.
Jak ona w ogóle zaczynała kontakt z mediami, to żadnego konkursu, żadnego przygotowania – mówi o "profesjonalizmie" Szulim w rozmowie z Super Expressem. Nie wiem, jakie ona studia skończyła, a to jest potrzebne w tym zawodzie. Ja jej w ogóle nie oglądam! Kiedyś zobaczyłam ją, jak robiła sondę na ulicy, podchodziła z mikrofonem do kobiet i do mężczyzn i pytała, czy się masturbują. Niski poziom. Taka jest moja opinia o tej pani. Ja mam za sobą dwa fakultety. Prowadziłam niemal wszystkie festiwale opolskie i sopockie międzynarodowe. Pani Szulim niech się już nie wychyla. Dla mnie to jest nikt.
Wander doskonale zna przyszłych teściów Szulim. Nie zamierza jednak składać jej życzeń z okazji nadchodzącego ślubu, po którym zostanie milionerką.
O tym ślubie nic nie myślę - dodaje. Ale ona się tak lansuje z tym swoim narzeczonym... Współczuję tylko mamie pana młodego takiej synowej. Pani Szulim sama dała o sobie informację, kim jest. Niech zrobią sobie ten ślub. Ale teściowej współczuję.
Pani Wander chyba trochę przesadza. Nie chodzi tylko o pieniądze. Agnieszka zakochała się w Piotrze, bo "ma coś, co dzisiaj mężczyźni mają rzadko".
