Jacek Kurski został mianowany prezesem Telewizji Polskiej, żeby w imieniu Prawa i Sprawiedliwości stworzyć "media narodowe". Z różnych stron posypała się na niego krytyka za te działania, ale Kurski na wszystko ma wytłumaczenie. Nawet jeśli z jego decyzjami ostro nie zgadza się jego rodzony brat, Jarosław.
Choć to Kurski jest twarzą zmian w telewizji publicznej, przez cały czas jest wspierany przez... kuzyna Jarosława Kaczyńskiego, Jana Marię Tomaszewskiego. Ostatnio dołączyła do niego przyjaciółka rodziny Kaczyńskich i była dziennikarka internetowej telewizji PiS-u, Małgorzata Raczyńska.
Według Newsweeka Tomasza Lisa oboje dzięki względom Kaczyńskiego czują się bardzo pewnie w nowej pracy.
Hierarchia jest taka. Pierwszy w telewizji jest prezes Kurski, druga najważniejsza osoba to kuzyn, który nawet zajął gabinet po byłym wiceprezesie. Stanecki ma niewiele do powiedzenia - Newsweek cytuje pracownika TVP.
Tomaszewski zachowuje się, jakby sam był tu prezesem. Gwiżdże na kierowców, budzi popłoch na korytarzach, pokrzykuje, kogo zwolnią, a kogo zdegradują. Jak wchodzi do Kaprysu, to inni wychodzą. Ludzie się go boją.
Newsweek twierdzi też, że Tomaszewski związał się z... Beatą Fido, odtwórczynią głównej roli w nowym filmie Antoniego Krauze, Smoleńsk (zobacz: Już jest oficjalny zwiastun filmu "Smoleńsk"!). Tygodnik przytacza historię, cytowaną powszechnie na Woronicza. Na gali Orłów 2016 Tomaszewski powiedział podobno:
Przyszłoroczną galę mamy już z głowy. Wiadomo, kto dostanie główną nagrodę. Moja Beatka!
Jak myślicie, zostanie gwiazdą?
Po 6 latach od tragicznej katastrofy pod Smoleńskiem odbędzie się premiera filmu na jej temat.Obejrzycie?
Opublikowany przez PUDELEK na 11 marca 2016