Nowy prezes TVP Jacek Kurski nie ukrywał swojego rozczarowania odkryciem, że oglądalność telenowel nie przekłada się na ich rentowność. Okazało się, że zarówno Klan z trzymilionową widownią jak i M jak miłość, które ogląda 7 mln widzów, przynoszą straty.
Klan i M jak Miłość mają wielomilionową widownię i przynoszą wielomilionowe straty. Dawne władze TVP rozdęły do niebotycznych rozmiarów kontrakty i koszty tych seriali. Jeśli jest duża widownia, powinny być zyski. A jest strata - tłumaczył w Fakcie.
Super Express chwali się, ze dotarł do umowy między TVP i firmą MTL Maxfilm, producentem M jak miłość. Została zawarta 4 marca 2014 i dotyczyła "gwarancji ciągłości produkcji serialu". W kontrakcie TVP gwarantuje wzrost wynagrodzeń ekipy o 10 proc. rocznie. Co roku.
W skali 4 lat takie zobowiązanie może doprowadzić do faktycznego wzrostu wynagrodzeń w tym serialu o kilkadziesiąt procent. To może oznaczać wzrost kosztów produkcji serialu o ponad 5 mln zł! - wyjaśnia informator tabloidu.
Obecnie średnia stawka w M jak miłość waha się między 3 a 4 tysiącami złotych za każdy dzień pracy. Tyle zarabiają Krystian Wieczorek, Witold Pyrkosz, Kasia Cichopek i Dominika Ostałowska. Czyli w przyszłym roku, dzięki korzystnej dla produkcji umowie, zarabialiby automatycznie od 300 do 400 zł więcej. Dziennie!
Jak można było się domyślać, ekipa serialu jest bardzo zadowolona z wynegocjowanego kontraktu.
Niestety, nie możemy komentować szczegółów naszych umów z TVP. Porozumienie, które zawarliśmy w 2014 r., jest korzystne dla obu stron, ponieważ umożliwia warunki produkcyjne, które przynoszą duże przychody telewizji publicznej - przekonuje producent wykonawczy Tadeusz Lampka. Właśnie podpisaliśmy umowę z TVP, która umożliwia emisję serialu do końca roku, z czego jesteśmy zadowoleni, ponieważ będziemy mogli dalej produkować serial kochany przez widzów.
TVP jednak przestrzega przed zbytnią pewnością siebie.
Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - informuje biuro prasowe TVP.