W październiku zeszłego roku w sieci pojawił się teledysk nagrany przez hip-hopowca posługującego się przezwiskiem B.A.D. Nagranie wywołało wiele kontrowersji, gdyż raper ogłosił w nim "polski dżihad" i nawoływał do przemocy wobec podopiecznych ośrodków dla uchodźców w całej Polsce. Na filmie pokazano mapę z zaznaczonymi instytucjami.
To jest polski dżihad, zakładajcie bracia zbroję. Wyjdźmy wszyscy na ulicę chronić to, co swoje - rapuje jeden z bohaterów nagrania.
Występujący w teledysku raperzy nawołują też do zbrojenia się przeciwko emigrantom - i sami wymachują maczetami, siekierami, bronią palną oraz... kijami do bilarda. Na policję wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - nawoływania do nienawiści i przemocy na tle rasowym.
Sprawą zajęła się policja w Zgierzu koło Łodzi. Funkcjonariusze rozpoznali osoby z nagrania i jego twórców. Zatrzymano pięciu mężczyzn w wieku od 26 do 38 lat. Okazało się też, że klip powstał niedaleko Ośrodka dla Cudzoziemców w Ustroniu. Na końcu filmu widać, że mężczyźni krzyczą i machają bronią w jego kierunku.
Jak informuje Fakt, akcję zorganizowano 3 i 4 kwietnia. Najpierw zatrzymano 38-latka, który okazał się równie agresywny, jak na nagraniu i... zaatakował funkcjonariuszy łomem i siekierą.
W niedzielę 3 kwietnia, około godziny 9.00 kryminalni wspierani przez antyterrorystów i policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi dotarli do miejsca zamieszkania pierwszego podejrzewanego i podczas dynamicznej akcji zatrzymali agresywnego 38-latka. Mężczyzna próbował jeszcze zaatakować łomem i siekierą, ale błyskawiczne działania antyterrorystów skutecznie mu to uniemożliwiły - przekazała Faktowi funkcjonariuszka łódzkiej policji Liliana Garczyńska.
Zgodnie z przewidywaniami policji broń z wideoklipu nie była atrapą. W mieszkaniu i samochodzie zatrzymanego znaleziono m.in. rewolwer gazowy, broń pneumatyczną, amunicję hukową i gazową, a także maczety, szpady i szable. Prócz broni zabezpieczono 64 gramy marihuany.
Właścicielowi broni za nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym i posiadanie broni grozi do 3 lat więzienia.
Pozostałym czterem mężczyznom za nawoływanie do nienawiści grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Jeden z nich w domu także posiadał broń, w tym maczetę, nóż oraz kastet.
Po zamachach bombowych w Paryżu i Brukseli niechęć wobec podopiecznych ośrodków dla cudzoziemców wzrosła. Pojawiają się pod nimi "patrole" organizowane przez organizacje nacjonalistyczne.