Agnieszka Radwańska odniosła jeden z największych sukcesów w historii polskiego sportu. Zarabia miliony dolarów na wygranych meczach i jest jedną z najcenniejszych twarzy w świecie reklamy. 27-latka coraz częściej mówi o końcu kariery i zarzeka się, że nie zamierza jej kontynuować w show biznesie.
Agnieszka była gościem Pytania na Śniadanie, gdzie Marzena Rogalska zapytała ją o planowaną sportową emeryturę i macierzyństwo.
- Zawsze podkreślasz w wywiadach, że Ula, twoja siostra, to jest twoja najlepsza przyjaciółka - zaczęła Rogalska. To jak będziesz miała dzieci, to jedno, czy parka?
- Jednak parka - powiedziała Radwańska. No jedno? Bez sensu. Kto w dzisiejszych czasach ma jedno?
- Ale dzieci na emeryturze dopiero, co?
- No tak, jednak zostało mi te kilka lat grania jeszcze...
- Jak to kilka lat?
- No a ile? A co ty myślisz, że jak będę miała cztery dychy na karku i grała w tenisa jeszcze? Tak mi źle życzysz? - oburzyła się Agnieszka.
- Ale do trzydziestki piątki mogłabyś pociągnąć...
- No ale gdzie? Ileż można grać? Całe życie będę grała w tenisa?
- No i twoje dzieci na dodatek!
- No ale kiedy ja mam rodzić te dzieci? Jak będę miała pięć dych?
- Zrobisz malutką przerwę, a potem wrócisz. A Federer to może grać?
- A to Federer był w ciąży? - obruszyła się Radwańska. Czy to jego żona była w ciąży?