Kaley Cuoco, gwiazda Teorii Wielkiego Podrywu, należy obecnie do najlepiej opłacanych aktorek serialowych świata. Przed rozpoczęciem zdjęć do ósmego sezonu wraz z Johnnym Galeckim (wcielającym się w postać Leonarda) oraz Jimem Parsonsem (Sheldonem), wynegocjowała ogromną podwyżkę. Każde z nich dostaje obecnie milion dolarów za jeden odcinek szalenie popularnej na całym świecie produkcji - umowę podpisano zaś na 72 odcinki (trzy sezony), Cuoco w trzy lata zarobi więc 72 miliony dolarów.
30-letnia Kaley pod koniec 2013 roku wyszła za mąż za poznanego trzy miesiące wcześniej niezbyt uznanego tenisistę, Ryana Sweetinga. Ich rozstanie ogłoszono we wrześniu zeszłego roku, a rozwód sfinalizowano przed kilkoma dniami. Amerykańskie tabloidy donoszą, że aktorce udało się zabezpieczyć przed ewentualną chciwością byłego męża, nazywanego przez nich złośliwie "nowym Kevinem Federline". Para podpisała bowiem intercyzę.
Zgodnie z jej zapisami, Cuoco musi zapłacić Sweetingowi… 165 tysięcy dolarów (czyli około 600 tysięcy złotych), a więc kwotę śmiesznie małą przy jej zarobkach. Zgodziła się też pokryć rachunek za usługi dwóch trenerów personalnych, opiewający na niecałe 200 tysięcy dolarów. Dodatkowo Sweeting może zatrzymać wszystkie prezenty, które od niej dostał.
Przypomnijmy, że finałowy odcinek dziewiątego sezonu Big Bang Theory zostanie wyemitowany w Stanach już w czwartek.