Izabella Łukomska-Pyżalska i jej mąż, oskarżony o udział w nielegalnej grupie przestępczej, wspólnie wychowują sześcioro dzieci. Milionerce bardzo zależy na tym, by przekonać Polki, że jako matka boryka się z tymi samymi problemami, co one.
Wyznaje także, że za młodu nie marzyła o dzieciach, tylko o własnej firmie. Kiedy jednak spotkała Jakuba, oskarżonego o przynależność do gangu, kradnącego broń i napadającego na TIR-y, zrozumiała, że rodzina jest jednak najważniejsza.
Przypomnijmy: Łukomska-Pyżalska o kryminalnej przeszłości męża: "Pytałam go, skąd ma pieniądze, oczywiście. Wiedziałam, co robił wcześniej"
Okazało się, że dysponując ogromnymi pieniędzmi, da się pogodzić macierzyństwo z karierą. W wywiadzie dla Gali Łukomska-Pyżalska radzi czytelniczkom, jak to zrobić i krytykuje je, że nie garną się do rodzenia dzieci.
Dziwią mnie kobiety, które tworzą listę celów do osiągnięcia, zanim urodzą - narzeka milionerka. A przecież nie wszystko dzieje się zgodnie z planem. Kiedy koleżanka mówi mi, że jeszcze nie jest gotowa na dziecko, bo musi wejść na ośmiotysięcznik, to tłumaczę jej, że macierzyństwo nie ogranicza. Można swoje cele osiągną także po narodzinach dzieci. Trójką najmłodszych opiekują się dwie nianie. Jedna z nich pracuje u nas od 10 lat, od kiedy Amelia była mała. Nie mogłabym bez nich pracować, ani wyjść z domu wieczorem. Ani tak naprawdę nic zrobić w spokoju.
Czyli przy odrobinie dobrej woli i znacznie większych pieniędzy, wszystko da się zorganizować. Iza przekonuje, że potrafią to wszystkie kobiety, tylko widać za mało się starają.
Z koleżankami wychodzę na kawę raz w miesiącu. Zdarza nam się z mężem pójść na kolację, ale późnym wieczorem, ok. 21:00, gdy trójka najmłodszych już śpi - wyjaśnia w Gali. Nawet jeśli musimy się pokazać na oficjalnym przyjęciu, zazwyczaj się spóźniamy. Na drugi dzień po każdym porodzie sprawdzałam już maile i podpisywałam umowy, a po trzech miesiącach wracałam do biura. Tyle też karmiłam piersią. Potem zaczynałam ćwiczyć, żeby zrzucić pociążowe kilogramy. Lubię dobrze wyglądać, ale nie spędza mi to snu z powiek.