Dokładnie siedem lat temu dowiedzieliśmy się o śmierci 51-letniego Michaela Jacksona. Przez długie lata uzależniony był od leków znieczulających i zwiotczających mięśnie, używanych do znieczulenia przed zabiegami chirurgicznymi - i to one ostatecznie doprowadziły do jego śmierci. Autopsja wykazała, że Jackson zmarł w wyniku ostrego zatrucia propofolem i benzodiazepinami. W 2011 roku Conrad Murray, osobisty lekarz Michaela, został skazany na cztery lata więzienia za nieumyślne spowodowanie jego śmierci i nie udzielenie mu pomocy, kiedy znalazł go nieprzytomnego w jego willi.
Teraz o Jacksonie głośno jest z innego powodu - oskarżeń o pedofilię, które pojawiały się w zasadzie przez całe jego życie. Amerykańscy dziennikarze dotarli do akt śledztwa z 2003 roku, które doprowadziło do postawienia przed Jacksona przed sądem pod zarzutem molestowania seksualnego nieletnich chłopców. W 2005 roku został uniewinniony, jednak prowadzący śledztwo prokurator nie wierzył w niewinność gwiazdora. Ujawniony niedawno raport, opatrzony zdjęciami materiałów i gadżetów znalezionych na ranczu Neverland, jest przerażający.
Kolejna sensacyjna wiadomość dotyczy wykorzystywania przez Jacksona… jego bratanków. Jak donosi New York Post, w latach 2004-2005 śledczy przesłuchiwali dwóch bratanków piosenkarza i jeszcze jednego "spokrewnionego" z nim chłopca. Zdaniem jednego z detektywów Jackson molestował ich, a następnie przekupywał za pomocą drogich prezentów i egzotycznych wakacji.
Otrzymaliśmy bardzo wiarygodne zeznanie na temat tego, co Jackson robił swoim bratankom. Podobnie jednak jak do wielu spraw podczas tego śledztwa, o jego zeznaniu dowiedzieli się prawnicy muzyka - relacjonuje detektyw zajmujący się sprawą w rozmowie z New York Postem. Wysłali jednego z pokrzywdzonych na luksusową wyspę, a kiedy wrócił, dali mu jeszcze drogi samochód. To miał być sposób na uciszenie go i nie dopuszczenie, żeby zeznawał w sądzie.
18-letni wówczas bratanek Jacksona, jak zapewniają śledczy, "nigdy stanowczo nie zaprzeczył, że był molestowany". Nie wiadomo też, o kogo dokładnie chodzi - Michael miał wtedy aż 22 (!) bratanków i bratanic.