Na portalach społecznościowych, od czasu do czasu pojawia się nowa, chwytliwa moda. Mieliśmy już słynne Ice Bucket Challenge, a także "thighbrow" - czyli pokazywanie fałdki między udem, a biodrem oraz zdjęcia z dłonią i z palcem w ustach.
Jednak najnowszy hit Facebooka i Instagrama przebił chyba wszystko, co widzieliśmy do tej pory! To tzw. Panty Challenge, czyli pokazanie światu wewnętrznej części bielizny, po to, aby móc stwierdzić, że jej właścicielka… ma zdrowe i czyste genitalia!
Według nastolatek, które uległy tej modzie, im bardziej czyste majtki, tym ”zdrowsza” osoba, która je nosi.
Wszystko zaczęło się od Brittany Hunter, która opublikowała na swoim Facebooku wideo, w którym postanawia ogłosić światu, że nie cierpi na żadne choroby weneryczne. Jako dowód rzeczowy pokazała swoje idealnie czyste majtki.
W filmie widzimy, jak czarnoskórka Amerykanka macha swoimi kolorowymi majtkami przed kamerą i powtarza:
Zobaczcie, są czyste i nie śmierdzą! Moja ci*ka nie śmierdzi!
Jak łatwo się domyślić, internautki szybko podłapały pomysł i w mediach społecznościowych zaczęły masowo pojawiać się tego typu filmiki i zdjęcia. Wszystko po to, aby udowodnić, że nie mają problemów z higieną.
Swego czasu, oskarżano o to Joannę Krupę (zobacz: "Koleżanka" z reality show o Krupie: "ŚMIERDZI JEJ Z CI*Y!")
Myślicie, że Joasia powinna teraz podjąć "majteczkowe wyzwanie"? :)