Małgorzata Rozenek od półtora roku lada chwila ma wychodzić za mąż. Do tej pory jeszcze się jej nie udało. Najbardziej prawdopodobne wydawały się doniesienia na temat ślubu w Krynicy Zdroju. Miał odbyć się pod koniec maja, jednak narzeczeni zamiast tego woleli pojechać do Azji, by tam żebrać na ulicach. Na szczęście, jak wyznali po powrocie, wspólna wyprawa tylko umocniła ich związek.
Celebrytka zaczęła chyba pojmować, że status wiecznej narzeczonej byłego piłkarza trochę już się ludziom znudził. Dlatego od kilku tygodni podaje coraz więcej szczegółów dotyczących planowanego ślubu.
Ostatnio postanowiła opowiedzieć o nim w wywiadzie dla magazynu Gala. Radzio, niestety, nie wpadł. Dlatego na okładce Małgorzata, zamiast w jego towarzystwie, pozuje z buldożkiem, co wywołało zrozumiały niepokój Szymona Majewskiego. Zobacz: Majewski: "Ja się pytam co się stało z Radkiem"
Do sesji ilustrującej wywiad, Lady Rozenek wystroiła się w dres. Jak można się domyślać, miał być to dowód słuszności jej opinii, że prawdziwej damie wypada pokazywać się publicznie w dresie, a nawet piżamie: Lady Rozenek: "Prawdziwa dama ma prawo wyjść w dresie albo w piżamie"
To ma być kameralny ślub, a nie medialne wydarzenie - zapewnia skromnie w wywiadzie. Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że trudno jest uchować wszystkie informacje w tajemnicy. Korzystam z pomocy wedding plannerki. Ale tylko dlatego, że większość czasu poświęcam na promocję programu "Projekt Lady". Mam już zarezerwowane i datę i miejsce. Teraz dopinam szczegóły, dotyczące menu, świeczek, koloru obrusów na stołach...
Zdradzę, że przyjęcie weselne odbędzie się w przepięknym ogrodzie, a goście będą się bawić przy muzyce granej przez zespół oraz DJ-a. Nad suknią pracujemy z Ewą Minge. Na razie jesteśmy na etapie przygotowań i mamy dwie koncepcje. Zależy nam, żeby to była sukienka bez zbędnych ozdób, geometryczna i długa. W delikatnym, perłowym albo kremowym kolorze. Ewa jest doskonałym fachowcem, więc mam pewność, że stanie na wysokości zadania.
Gala zapobiegliwie zapytała Gosię, co zrobi, gdy i to małżeństwo się nie uda. Rozenek zapewnia, że w razie gdyby znów się nie powiodło, jest na to przygotowana. To dość dziwne wyznanie, zwłaszcza na krótko przed ślubem.
Nie boję się rozwodów - zapewnia celebrytka. Uważam, że lepiej rozstać się z kimś w momencie, kiedy jesteśmy jeszcze w stanie się z nim porozumieć niż tkwić przez lata w rozpadającym się związku.