Od kilku sezonów stacje telewizyjne lubią bawić się w swatki i emitują kolejne odsłony programów, w których uczestnicy szukają swojej drugiej połówki. Oczywiście prekursorem była Randka w ciemno, emitowana w TVP aż przez 13 lat, ale ostatnio coraz popularniejszy jest misyjno-rolniczy show Rolnik szuka żony. W ciągu dwóch edycji widzowie doczekali się kilku ślubów, a nawet pierwszego dziecka. Przypomnijmy: Grzegorz i Ania z "Rolnik szuka żony" spodziewają się dziecka!
Na rynek matrymonialnych show wraca TVN, który chce... żenić obcych sobie ludzi. Jesienią telewizja pokaże Ślub od pierwszego wejrzenia - program, którego uczestnicy poznają się dopiero w Urzędzie Stanu Cywilnego, na pięć minut przed podjęciem decyzji o ślubie.
Założenie jest podobno proste: grupa ekspertów ma sprawdzić, czy o sukcesie związku decydują czynniki biologiczne oraz psychologiczne. W ten sposób będą kojarzyć ze sobą uczestników programu za ich plecami. Do pierwszego spotkania dojdzie dopiero w USC.
Jeśli dobrana w ten sposób para zdecyduje się na małżeństwo, TVN zorganizuje dla niej wesele i podróż poślubną. Pozostałe perypetie i problemy w związku też pokaże na antenie.
Producenci nowego show bronią się i mówią, że pary będzie dobierać grupa doświadczonych ekspertów: prof. Bogusław Pawłowski, antropolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, seksuolog Monika Staruch oraz psycholog dr Piotr Mosak. Telewizja spodziewa się sporej krytyki, ale założenie programu jest podobno bardzo szczytne: uświadomienie widzom, jak wielką wagę odgrywają w życiu czynniki, na które nie mamy zbyt dużego wpływu.
Samotność to plaga naszych czasów, która dotyka coraz większą część społeczeństwa. Słyszymy o kolejnych rozwodach i rozpadających się związkach. Czy winę za to może ponosić także biologia? Podczas tego eksperymentu chcemy pokazać, że o sukcesie związku często decydują czynniki, których nie jesteśmy nawet świadomi - mówi Grzegorz Madej, producent programu.
Będziecie to oglądać?