Anna i Lucy DeCinque są bliźniaczkami, które "zasłynęły" tym, że poddały się serii operacji plastycznych, które miały na celu jeszcze większe upodobnienie ich do siebie. 30-latki są stałymi bohaterkami artykułów brytyjskich tabloidów, gdzie prezentują efekty zabiegów i opowiadają o swoim życiu uczuciowym. Niestety, niedawno przeżyły trudne chwile: okazało się, że ich silikonowe biusty nie są identyczne…
Teraz Anna i Lucy opowiedziały o swoim związku z 32-letnim Benem Byrnem, z którym spotykają się od czterech lat. Obydwie.
Pierwszy raz w życiu mam dwie dziewczyny i muszę przyznać, że nie jest łatwo. Muszę dzielić wszystko sprawiedliwie. Wszystko, co zrobię dla jednej, muszę też zrobić dla drugiej - tłumaczy Byrne. Moi koledzy uważają, że to raczej przyjemny problem.
Bliźniaczki DeCinque chciałyby teraz wyjść za mąż za Bena, oczywiście obie. Niestety, brytyjskie prawo nie przewiduje takiej możliwości.
Bardzo chciałybyśmy poślubić Bena, ale to nielegalne. Zdecydowałyśmy się więc na nieformalną ceremonię zaangażowania - tłumaczą. Ben traktuje nas bardzo sprawiedliwie. Jeżeli całuje Annę, to zaraz później i Lucy. Kiedy idziemy gdzieś razem, trzyma nas obie za ręce. Nie jesteśmy o siebie zazdrosne, śpimy w jednym łóżku, ale to nie oznacza trójkąta, bo nie sypiamy ze sobą we troje. Niektórzy mówią, że to obrzydliwe, ale nam to pasuje.
Pytane o założenie rodziny Anna i Lucy przyznają, że chcą mieć dzieci, ale koniecznie w tym samym czasie.
_**Chcemy zostać matkami, ale tylko w tym samym czasie, nawet, jeżeli oznaczać to będzie zapłodnienie in vitro**_ - mówią w rozmowie z The Sun. Oczywiście, nasze dzieci będą miały tego samego ojca, więc będą rodzeństwem i kuzynostwem jednocześnie. Wiemy, że będziemy za to mocno krytykowane, ale uważamy, że nikt nie powinien nam mówić, czym jest współcześnie "normalna" rodzina.