Kinga Rusin i Piotr Kraśko znają się, w dosłownym znaczeniu, z piaskownicy. Wychowali się na tym samym podwórku na warszawskim osiedlu Za Żelazną Bramą. Rodzice obojga byli związani z mediami publicznymi.
Piotr jest synem Barbary Pietkiewicz, znanej producentki telewizyjnej, a mama Kingi, Maria Rusin, pracowała przez wiele lat w Telewizji Polskiej w biurze handlu zagranicznego. W latach 90. dzięki pomocy rodziców oboje rozpoczęli pracę w telewizyjnej Jedynce. Z czasem ich drogi zawodowe rozeszły się, jednak prywatnie nadal się przyjaźnią - Kinga jest z bliskich relacjach także z żoną Piotra, z którą łączy ją pasja do koni.
Kiedy po zwolnieniu z TVP Kraśko dołączył do Kingi w weekendowych wydaniach Dzień Dobry TVN, wydawało się, że ich współpraca ułoży się idealnie. Piotr przyznał nawet, że trochę mu się myli, czy jest w pracy, czy na towarzyskiej pogawędce z przyjaciółką z dzieciństwa. Nie pracowałem wcześniej z nikim, kogo bym tak dobrze znał. To jest pewne ryzyko, bo siedząc koło Kingi, nie mam wrażenia, że jestem w pracy - wyznał po pierwszym dniu
To jednak nie znaczy, że we wszystkim się zgadzają. W jednym z przedwakacyjnych odcinków, podczas rozmowy z ekspertem na temat uświadamiania seksualnego dzieci, między Kingą i Piotrem doszło do spięcia. Obydwoje uważają się za wzorowych rodziców, więc żadne nie chciało odpuścić. A kiedy Kraśko zaczął tłumaczyć Rusin, że, jego zdaniem, dziewczynki trzeba uświadamiać wcześniej, bo szybciej dojrzewają, po prostu go wyśmiała.
Piotr zwierzył się, że jeszcze nie rozmawiał z synami na trudne tematy, bo jego zdaniem ma na to jeszcze wiele czasu - relacjonuje osoba z ekipy w rozmowie z Na żywo. Kinga nie kryła zdziwienia. Nie mogła uwierzyć, że przyjaciel ma tak niedzisiejsze poglądy. Choć "DDTVN" nadawany był na żywo, nie zdołała opanować perlistego śmiechu. Mina Piotra mówiła wszystko. Był wyraźnie zakłopotany reakcją Kingi. Nie takiego wsparcia od niej oczekiwał.
W końcu jednak Rusin doszła do wniosku, że nie powinna była ośmieszać Piotra przed kamerą i specjalnie pojechała do Gałkowa by go przeprosić.
Zrozumiała, że popełniła nietakt. Znalazła czas, by odwiedzić przyjaciela w posiadłości w Gałkowie - ujawnia informator tabloidu. Wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. Niecierpliwie czekają na koniec lipca, kiedy znów razem poprowadzą program w stacji TVN. Piotr poprosił Kingę, by nie angażowali się tak emocjonalnie w tematy, o których dyskutują, by nie mieszać prywatności z pracą. Dla dobra przyjaźni.
Rusin jest matką dwóch dorastających córek, Kraśko zaś ojcem dwóch chłopców i półrocznej dziewczynki. Być może będzie więc mógł sporo nauczyć się od swojej najlepszej przyjaciółki. Ostatnio Kinga przerabiała na przykład pierwszego poważnego chłopaka 19-letniej Poli. Podobno nawet przekonała do przyszłego zięcia swojego byłego męża...