O Jacku Kurskim jest ostatnio głośno za sprawą nieudanej próby zdymisjonowania go ze stanowiska prezesa TVP. Wniosek w tej sprawie pojawił się na posiedzeniu Rady Mediów Narodowych, która najpierw go poparła, a potem zaczęła wycofywać się z decyzji. Przewodniczący Krzysztof Czabański i Joanna Lichocka mieli pojechać "na dywanik" do Jarosława Kaczyńskiego. Ostatecznie Kurski do ogłoszenia wyników nowego konkursu na władze TVP, pozostaje szefem stacji.
Tymczasowe odwołanie Kurskiego ściągnęło na Radę Mediów Narodowych falę krytyki. Przeciwnicy zarzucają jej kompromitację i odgrywanie roli marionetki prezesa PiS-u. Dzisiaj Wirtualne Media opublikowały wywiad z przewodniczącym Rady, który próbuje ratować jej wizerunek.
Żadne decyzje Rady Mediów Narodowych nie były konsultowane z Jarosławem Kaczyńskim - zapewnia Czabański. Do mnie jako do członka Rady wpływały różne opinie z różnych środowisk politycznych, oczywiście również z mojej formacji, czyli z Prawa i Sprawiedliwości, dotyczące funkcjonowania TVP. Prezes Jarosław Kaczyński oczywiście także wypowiadał się na temat sytuacji w mediach ogólnie.
Czabański winę za kontrowersje wokół odwołania Kurskiego wziął na siebie. Nie wycofuje się jednak z negatywnej opinii na temat pracy prezesa TVP, tyle, że zamiast "czerwonej", daje mu "żółtą kartkę".
Burza medialna, która powstała po wtorkowym posiedzeniu Rady Mediów Narodowych wynikła trochę z mojej winy. Można powiedzieć, że uznaliśmy, iż Jacek Kurski powinien dostać od Rady Mediów Narodowych żółtą, (nie czerwoną) kartkę. Po to, aby do czasu konkursu opracował realistyczny plan naprawy Telewizji Polskiej. W związku z tym dajemy mu na to czas, żeby mógł się przygotować i przedstawić sensowny program, a potem - jeśli oczywiście zechce - aby mógł stanąć do konkursu na nowego prezesa TVP.
A jeśli nie zechce, to TVP może liczyć na innych równie "nieprzeciętnych" kandydatów. Przypomnijmy, że na stanowisko Kurskiego czeka wielu chętnych: Mariusz Max Kolonko: "Rozważam start w konkursie na prezesa TVP!"