Ostatnio Tomasz Terlikowski był bardzo zajęty. Do Polski na Światowe Dni Młodzieży przyjechał papież Franciszek, który wygłasza poglądy dość odmienne niż redaktor naczelny Frondy. Tomasz zajął się więc "tłumaczeniem" słów papieża tak, aby nadal zgadzały się z jego światopoglądem i działalnością.
Ponieważ papież już wyjechał z Polski, Terlikowski może wrócić do swoich ulubionych tematów, czyli aborcji, in vitro i osób homoseksualnych. Ostatnio opisał historię trzech brytyjskich transseksualistek, którym zrefundowano program in vitro. Wcześniej przeszły wcześniej procedurę zmiany płci na męską. Terlikowski nie kryje oburzenia:
Trzej "mężczyźni", za pieniądze brytyjskich podatników, będą mieli teraz dzieci z in vitro. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że owi trzej "mężczyźni" jeszcze jakiś czas temu byli kobietami, którym Wielka Brytania sfinansowała procedurę i operację zmiany płci, w tym pozbawienia ich narządów żeńskich. Teraz zaś ta sama Wielka Brytania refunduje im procedurę posiadania dziecka.
W jaki sposób? Odpowiedź jest prosta, choć operacyjnie dość skomplikowana. Zanim kobiety okaleczono, by skonstruować im narządy męskie, pobrano od nich komórki jajowe, które - za pieniądze publiczne - zamrożono. Później poszukano anonimowych dawców spermy, których nasieniem owe komórki zapłodniono, a powstałe w ten sposób zarodki (ludzi na zarodkowym etapie rozwoju) wszczepiono do organizmów partnerek owych "mężczyzn", które pełnią rolę surogatek.
Krytykując procedurę oraz jej państwowe finansowanie Terlikowski skorzystał z cytatu z papieża:
Tego typu działania są także, by posłużyć się sformułowaniem papieża Franciszka, zbrodnią przeciwko Stwórcy.
Zgadzacie się z nim?