Trwa ładowanie...
Przejdź na

Edukatorka seksualna o sporze aborcyjnym: "Większość widzi w tym polityczną grę, na której może wypłynąć. Czy państwo powinno za nas decydować?"

104
Podziel się:

"Zastanawiam się nad intencjami polityków. Czy będą walczyć o zdrowie kobiet, kiedy dziennikarze przestaną pytać, a światła kamer zgasną?" - pyta Anna Jurek.

Edukatorka seksualna o sporze aborcyjnym: "Większość widzi w tym polityczną grę, na której może wypłynąć. Czy państwo powinno za nas decydować?"

W czwartek do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy, która ma zliberalizować prawo aborcyjne w Polsce. Pod inicjatywą komitetu "Ratujmy Kobiety" podpisało się ponad 215 tysięcy osób. Nowa ustawa ma dać kobietom możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia bez względu na okoliczności. Przewiduje także edukację seksualną. Zwłaszcza ta ostatnia nie cieszy Małgorzaty Terlikowskiej.

Z takim podejściem nie zgadza się Anna Jurek z łódzkiej Fundacji Nowoczesnej Edukacji "Spunk" i współautorka pierwszego w Polsce programu edukacji seksualnej. W wywiadzie dla Pudelka powiedziała, że treść zajęć została zaproponowana nie przez organizację czy twórców ustawy, ale przez samą młodzież.

To młodzież w wieku gimnazjalnym powiedziała nam, że tego typu tematów brakuje w edukacji formalnej i że rozmowa z rodzicami na "te tematy" bywa krępująca - powiedziała Jurek. To była grupa, która właśnie dojrzewała, zmieniało się ich ciało, zaczynali myśleć o relacjach romantycznych i intymnych z druga osobą, mówili o tym, czego się obawiają.

Proponowany przez Ratujmy Kobiety projekt ustawy postuluje wprowadzenie przedmiotu "wiedza o seksualności człowieka". Miałby być nauczany już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Fundacja "Spunk" walczy o to już od dawna. Kilka lat temu rozpoczęli program edukacji seksualnej za fundusze z budżetu miasta. W tym roku na Przystanku Woodstock proponowała im... naukę zakładania prezerwatyw "w ciemno", na schowanym w skrzynce modelu penisa. Anna Jurek tłumaczy:

Zachęcam wszystkich rodziców do lektury obu dokumentów. Zobaczcie, jak podchodzą do kwestii zdrowia kobiet, dzieci i mężczyzn, czy uważają, że nie jesteśmy na tyle mądrzy, by sami decydować o sprawach, które nas najmocniej dotyczą, czy powinno robić to za nas państwo? Zastanawiam się też nad intencjami polityków, którzy wypowiadają się w tym temacie... Na ile konsekwentnie będą walczyć o zdrowie reprodukcyjne kobiet, kiedy dziennikarze przestaną ich o to pytać, a światła kamer zgasną? Na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć osoby zajmujące się polityką, które widzą w tym coś więcej niż polityczną grę, na której mogą wypłynąć jako obrońcy życia.

Zgadzacie się z nią?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(104)
gość
8 lat temu
W kwestii aborcji decyduje kobieta, koniec kropka, żaden k****a, żaden polityk, żadna mierna dziennikarzyna Terlikowska.
Gigi
8 lat temu
Terlikowscy nie sa zadnymi autorytetami
Gość
8 lat temu
Ze mną rodzice na " te tematy" w ogóle nie rozmawiali... Edukacja jest bardzo ważna.
gość
8 lat temu
Bardzo mądrze powiedziała i tylko szlag człowiek trafia, że tak się ludzkim zdrowiem i realnymi dramatami jak pionkami na planszy...
gość
8 lat temu
Moje dziecko miało zajęcia prowadzone przez panie ze Spunka! I było bardzo zadowolone. A nawet powiedziało mi, jak rozmawiać z nim o "tych sprawach"! Edukatorki były bardzo taktowne i przygotowane!
Najnowsze komentarze (104)
gość
8 lat temu
a kim jest ta pani, że tak sie ochoczo wypowiada? prosił ją ktoś?
gość
8 lat temu
no cóż drogie panie, radzę dobrze, jeśli zdecydujecie się na aborcję, obejrzyjcie przedtem film o aborcji, popatrzcie sobie na dzieci w kubłach, zakrwawione szczątki i sam zabieg, jak dziecko jest wyrywane za pomocą brutalnych metod i jak ono walczy, żeby nie wydostali go z łona matki, a później jest wyrywane za pomocą metalowych wihajstrów i rozrywane na kawałki, niektóre z tych kobiet, na filmie jest mowa że WSZYSTKIE zapada później na depresje i mówi że nigdy by się na ten zabieg nie zdecydowało drugi raz. Ja i tak czułem pismo nosem, zwłaszcza przy powtarzaniu tych pań feministek co nigdy aborcji nie przechodziły, że to nie chodzi o żaden GWAŁT!!!! tylko o prawo do zabijania nienarodzonych w majestacie prawa.
krys
8 lat temu
Malgosiu a ty ile dzieci odchowalas zeby mowic i zabierac glos w sprawie aborcji.Zyjemy w najbiedniejszym kraju europy a tu zamiast o fabrykach to o aborcji gadka.Cekawi mnie ile ci biskupi dzieci zamordowali marnujac swoje nasienie
gość
8 lat temu
o ciemny Narodzie ! w ktorym kraju rzqdzi Kler w polityce? jednym slowem Sredniowiecze w 21 wieku
gość
8 lat temu
Terlikowscy to celebryci, a nie sa wcale autorytatami. Chca miec dzieci to ich wlasna sprawa, ale dlaczego mamy sluchac ich bzdur. Niech sie zajma wychowywaniem wlasnych dzieci a my sami podejmiemy decyzje.
gość
8 lat temu
Aborcja i łykanie tabletek antykoncepcyjnych ktore mają poważne skutki uboczne to jest walka o zdrowie kobiet???
gość
8 lat temu
Niech krowa decyduje o własnej d***e w*n od mojej ‼️
gość
8 lat temu
Czy ta Terlikowska nie ma innych problemów? Moja ciąża, mój brzuch, moja sprawa.
gość
8 lat temu
a może zamiast tych krzyków o aborcję ktoś wymyśli porządna antykoncepcję dla faceta(bo prezerwatywy czasem zawodzą) a nie tylko kobieta ma się zadręczać!
gość
8 lat temu
dziwne ze te baby seksuolodzy , edukatorki seksualne sa takie obleśne brzydkie jak szczuka czy środa Przecież to lesbije lewackie zboczone babochłopki Ich i za kasę żaden facet nie zapłodni dobrowolnie I po licha latać i wywoływać sztuczne tematy Nie masz ichoty być matka to usuwajcie sobie macice albowiem od wylizywania i tak nie będzie ciąży
gosc
8 lat temu
ta terlikowska tylko w morde lac
gość
8 lat temu
Terlikowscy to dwie durnoty, skoro juz natrzaskali dzieci bo nie wiedza jak ich nie mieć, to przy okazji chca na tym zarobić. Moze by sie za jakąs robote wzięli darmozjady.Zyją za moje pieniądze poniekąd i jeszcze mi będą morały prawić. Do roboty dziecioroby.
gość
8 lat temu
wlasnie! Mozna tez w monogamicznym, dlugotrwalym zwiazku zajsc niechciano w ciaze! Chodzi o to czy chce sie miec dziecko czy nie, to nie ma tak duzo do czynienia z partnerem jak ze soba! Tylko bo ma sie stalego partnera nie znaczy ze sie koniecznie chce miec dzieci, tak samo jak ludzie ktorzy sa singlami ablo czesto zmienaja partnera moga tez byc dobrymi rodzicami i czeszyc sie z takiej wpadki! Przestancie juz z waszymi przykladowymi szmatami ktore sie puszczaja w lewo i prawo
Gość
8 lat temu
Nie pozwoliłabym mojej 8 letniej córce na uczestnictwo w tego typu zajęciach. Uważam, że odpowiednim miejscem do rozmów o seksualności jest dom rodzinny, a osobami przekazującymi wiedzę mają być rodzice. Wiem na jakim poziomie rozwoju jest córka, więc przekazuję jej odpowiednio dostosowane wiadomości. Obecnie przerabiamy temat niewłaściwego dotyku. Często i dużo rozmawiamy na tematy intymne.
...
Następna strona