Trwające obecnie w Rio de Janeiro Igrzyska Olimpijskie pełne są skandali, niestety również z udziałem Polaków. W zeszłym tygodniu dwóch polskich sztangistów, bracia Tomasz i Adrian Zielińscy, zmuszeni byli opuścić wioskę olimpijską. Wykryto u nich zakazane środki dopingujące i zdyskwalifikowano.
Z olimpiadą pożegnała się również Ingrid Oliveira, reprezentantka Brazylii w skokach do wody. Nie stosowała jednak dopingu a… potajemnie spotykała się z innym zawodnikiem ze swojego kraju, Pedro Henrique Goncalvesem, uprawiający kajakarstwo górskie.
O schadzkach wiedziała współlokatorka Brazylijki, Giovanna Pedroso - zawodniczki startowały razem w konkurencji skoków synchronicznych z 10-metrowej platformy. Niestety, zajęły dopiero 8. miejsce. Rozgoryczona Pedroso postanowiła "za karę" wydać koleżankę sztabowi trenerskiemu. Zapewne złościło ją także, że z powodu romansu Ingrid musiała się przenieść do innego pokoju, gdyż kajakarz bywał u nich coraz częstszym gościem.
Brazylijski Komitet Olimpijski uznał, że kobieta zachowała się nieodpowiedzialnie i naraziła zespół na utratę punktów. Ostatecznie, podjęto decyzje o usunięciu jej z igrzysk.
Kajakarz natomiast uniknął konsekwencji, gdyż po zajęciu szóstego miejsca w kategorii K1, zakończył już starty.