**_
_**
Paulina Sykut swoją pierwszą ciążę postanowiła najwyraźniej przeżywać razem z czytelnikami tabloidów. Odkąd pod koniec czerwca zawiadomiła oficjalnie, że jest jużw piątym miesiącu, regularnie donosi o swoim samopoczuciu. Stąd wiadomo, że nie podobają jej się ubrania ciążowe i zamierza pracować do samego porodu i doprowadzić jesienną edycję _**Tańca z gwiazdami**_ do finałowego odcinka, o ile wcześniej nie złapią jej skurcze.
Podobno dyrektor programowa Polsatu nie ma nic przeciwko temu, bo Paulina wraz z mężem poinformowali ją zawczasu o swoich planach rodzicielskich. Dlatego prezenterce nie grozi niełaska, która miała przed laty podobno spotkać Kasię Cichopek za to, że nie zapytała "Carycy" czy może zajść w ciążę...
Sykut tak ujęła szefową swoją lojalnością i oddaniem, że w Polsacie przysługują jej specjalne prawa. Jak ujawnia w Fakcie, kilka razy na godzinę ucina sobie w pracy odświeżające drzemki. O jej wygodę zadbał mąż, Piotr Jeżyna.
Piotrek zaskoczył mnie i przyniósł mi do pracy leżak, żebym się na nim rozkładała i odpoczywała. Taki mąż to skarb - zachwyca się w tabloidzie Paulina. Mam swój kocyk i poduszkę i kładę się jak się zmęczę. Tu głównie chodzi o pozycję, żeby plecy odpoczywały i były nieugięte razem z brzuchem. Takie przerwy robię sobie co około 15-20 minut.
_
_