Gdańskie Centrum Informacji o Sektach, zajmujące się monitorowaniem niebezpiecznych organizacji pseudo-religijnych, opublikowało plakat, który błyskawicznie stał się hitem internetu. Duchowni ostrzegają w nim przed tatuażami, które, ich zdaniem, są "samookaleczeniem, które otwiera ciało na złego ducha".
Zdaniem twórców apelu tatuowanie się, kiedyś postrzegane negatywnie i kojarzone z pobytem w więzieniu, w ostatnich latach stało się modne i pożądane, a także uzależniające tak samo, jak alkohol czy narkotyki. Pozostaje jednak formą "profanacji świątyni Ducha Świętego", czyli ludzkiego ciała. Najgroźniejsze są oczywiście symbole węży czy smoków, wprost nawiązujące do Szatana - taki tatuaż jest równoznaczny z podpisaniem paktu z diabłem.
Nie martwcie się jednak, dla wszystkich wytatuowanych jest jeszcze ratunek - tatuaż można usunąć, pomocna będzie także modlitwa kapłana oraz szczera spowiedź.
Dodajmy, że według badań sondażowych co najmniej jeden tatuaż posiada co 10 Polak, zaś co trzeci chciałby jakiś mieć.
Wiedzieliście, że Duch Święty nie lubi tatuaży?