W minioną sobotę w Wenecji odbył się długo zapowiadany ślub prezenterki TVN-u Agnieszki Szulim i spadkobiercy szacowanej na ponad 3 miliardy fortuny Piotra Woźniaka-Staraka. Panna młoda oficjalnie zapewniała wprawdzie, że nie zależy jej na tym, by kogokolwiek przyćmić, jednak podobno w tle trwała cicha rywalizacja o to, czyj ślub przejdzie do historii show biznesu jako towarzyskie wydarzenie sezonu. Konkurencja była w tym roku silna. Poprzeczkę znacząco podwyższyli Marina i Wojciech Szczęśni, którzy pobrali się w maju tego roku podczas bajkowej ceremonii w Grecji. Podobno piłkarz wydał na ślub milion złotych.
Sama kreacja panny młodej kosztowała 50 tysięcy, ale najważniejsze, że znajome specjalistki od mody orzekły, że było warto. Szulim i Starak zdecydowali się wybrać jeszcze droższe miejsce na swój ślub. Zabrali rodzinę i przyjaciół do Wenecji.
Jak szacuje Fakt, sam transport lotniczy mógł ich kosztować 150 tysięcy złotych. Zorganizowanie wesela w pałacu Pisani Moretta, położonym przy słynnym Canal Grande, kosztowało dwa razy tyle, zaś zakwaterowanie gości w luksusowym San Clemente Palace Kempinski musiało wynieść co najmniej 600 tysięcy złotych. Goście zwiedzali Wenecję gondolami, co kosztowało państwa młodych kolejne 100 tysięcy. W sumie, wliczając kreacje ślubne za 30 tysięcy, Szulim i Starak mogli wydać na ślub prawie 1,2 miliona.
Szulim wystąpiła w sukni zaprojektowanej przez duet projektancki Bizuu za 8 tysięcy złotych, do której dobrała buty Miu-Miu za 2,5 tysiąca oraz kolczyki Lanvin za 2 tysiące. Garnitur pana młodego kosztował 10 tysięcy złotych.
Opłacało się. Znajomi styliści są, póki co, zachwyceni Agnieszką.
Suknia przepięknie współgrała w otoczeniem, w którym Agnieszka brała ślub - komentuje Jarosław Szado. Dobrym pomysłem były duże kolczyki, tak samo drapieżne i ryzykowne jak ona sama.”
Czerwień to kolor namiętności i emocji. Czerwona kreacja była czarująca, wyrazista i zarazem skromna. Niewątpliwie zwracała uwagę. Ważne były romantyczne dodatki, które tworzyły spójną całość. Kreacja podkreśliła urodę Agnieszki i wydobyła wszystkie atuty. Wspaniale wkomponowała się w Wenecki klimat – napisała Dorota Wróblewska.
Z naszych informacji wynika, że goście wracali ze ślubu roku w niedzielę wyczarterowanym samolotem, który specjalnie na tę okazję został udekorowany inicjałami państwa młodych.
Zobaczcie, jak Szulim przed ślubem odbierała czerwoną kreację z butiku La Mania.
