Latem zeszłego roku Anita Kruszewska, żona Andrzeja Grabowskiego, przeszła dwa udary. W ich wyniku znacząco pogorszył jej się wzrok. Ponieważ stan zdrowia Kruszewskiej mimo intensywnej rehabilitacji nie poprawiał się, postanowiła poszukać pomocy w zagranicznej klinice. Było z tym trochę kłopotu, bo Kruszewska, ze względu na kłopoty ze zdrowiem, nie może wrócić do swojego zawodu charakteryzatorki teatralnej, zaś jej mąż wiosną tego roku wyprowadził się z domu.
Od tamtej pory małżonkowie rozmawiają ze sobą za pośrednictwem tabloidów. Kruszewska zarzuciła mężowi, że nie opiekował się nią, gdy zachorowała.
Kiedy mężczyzna choruje, kobieta staje na rzęsach, żeby mu pomóc, a sytuacji odwrotnej mężczyźni nie dają rady - komentowała z goryczą w tygodniku Na żywo. Przypomnijmy: Porzucona żona oskarża Grabowskiego: "Decyzja o rozstaniu była jego"
Aktor odpierał jej zarzuty, zapewniając, że chociaż Anita już dawno wyprowadziła się z domu, to po jej udarach stanął na wysokości zadania. Jednak mimo czystego, jak sam zapewnia, sumienia, boi się wystąpić o rozwód. Jak ujawnili znajomi Grabowskiego, nie chce być zapamiętamy jako niewdzięczny mąż, porzucający żonę w chorobie.
Ostatecznie postanowili ponoć podzielić majątek bez pomocy sądu i żyć osobno bez rozwodu. Grabowski ponoć obiecał nawet wsparcie finansowe, przynajmniej dopóki Anita nie stanie na nogi. Ale nie wiadomo, jak to będzie, bo ich relacje ciągle są napięte.
Przed wylotem na leczenie do Austrii pojechała do rezydencji w Wężyku po swoje rzeczy - informuje znajomy pary w rozmowie z Na żywo. Andrzej tam był, ale przyjął ją chłodno. Lekarze podejrzewali, że może cierpieć na stwardnienie rozsiane, ale ostatecznie wykluczyli tę diagnozę. Badanie pewnie by jeszcze potrwały, ale Anity ani jej córki na nie stać. Dlatego z dalszymi polecaniami wróciła do Polski i będzie teraz badana w polskich szpitalach. Lekarze podejrzewają chorobę atakująca układ immunologiczny.
Czyli ciągle nie wiadomo, co sprawia, że wzrok Kruszewskiej ciągle się pogarsza. Ona sama jednak jest dobrej myśli.
Jest mi bardzo miło, otrzymuję słowa wsparcia. Mogę potwierdzić, że wróciłam z leczenia w Austrii, nie wypowiadam się jednak co do kontaktów z Andrzejem, podziału majątku i innych prywatnych spraw - wyjaśniła w rozmowie z tygodnikiem Życie na gorąco. Proszę wybaczyć, ale to dla mnie cały czas są ciężkie chwile.
_
_