Trwa ładowanie...
Przejdź na

Daria Widawska: "Ciąża to stan przy nadziei... że to się wreszcie skończy!"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
113
Podziel się:

"Żadne mistyczne przeżycie. Ciężka, fizyczna praca."

Daria Widawska: "Ciąża to stan przy nadziei... że to się wreszcie skończy!"

Daria Widawska 8 lat temu poważnie zachorowała. Jak sama wspominała w wywiadach, zaczęło się banalnie - od bólu gardła i powiększonych węzłów chłonnych. Kiedy jednak kilka dni później zrobiła się żółta, naprawdę się zaniepokoiła. W szpitalu spędziła 3 miesiące. Przez ten czas lekarze nie zdołali postawić żadnej diagnozy. Do tej pory nikt nie wie, na co chorowała. Udało się jednak wykluczyć choroby onkologiczne i hematologiczne.

Leczono tylko objawy, a nie przyczynę mojej choroby - wyznała aktorka kilka miesięcy po opuszczeniu szpitala. Czasem przebiega mi przez głowę krótka myśl: a może siedzę na bombie?

Na szczęście od tamtej pory cieszy się dobrym zdrowiem. Na tyle dobrym, że zdecydowała się na drugie dziecko i rok temu na świecie pojawił się Brunon. W rozmowie z magazynem Viva Widawska wyznaje, że, w przeciwieństwie do wielu kobiet, nie traktuje rodzicielstwa jako czegoś wyjątkowego.

Nigdy nie postrzegałam macierzyństwa w kategoriach nadzwyczajnego wydarzenia. To jest rewolucja tylko w życiu tej konkretnej kobiety i rodziny. Tyle - wyjaśnia w wywiadzie. Wiesz, dlaczego się mówi, że ciąża to stan przy nadziei? Nikt nie dopowiada końcówki zdania: że to się wreszcie skończy. To jest ciągła nadzieja na koniec! Żadne mistyczne przeżycie. Ciężka, fizyczna praca. Oczywiście są ludzie, którzy odczuwają te sprawy głębiej, ja do nich nie należę.

Pierwsze doświadczenia macierzyńskie w życiu aktorki były dramatyczne. Gdy jej starszy synek miał trzy i pół miesiąca, z ciężkimi objawami trafił do szpitala zakaźnego. Postępy w jego rozwoju obserwowała na zdjęciach i nagraniach, które bliscy przynosili jej do szpitala.

Wyparłam pewne rzeczy. Na przykład to, że nie widziałam ich na żywo. Nie pamiętam, że nie było mnie w życiu starszego syna - wyznaje Widawska. I on też tego nie pamięta. Nie pamiętam, że moja choroba się wydarzyła, naprawdę. W ogóle nie wracam do tamtego czasu. Nie ma sensu tego rozdrapywać, babrać się. Trudniej by mi się żyło ze świadomością, że coś mnie ominęło, że coś straciłam. A ja nie chcę tak żyć.

Wydarzyło się coś nieoczekiwanego, niewytłumaczalnego, ale negatywnego. Więc po co o tym opowiadać? Wiele osób, które przeżyły jakąś życiową nawrotkę mówi, że to ich zmieniło. Mnie nie. Nie jestem mądrzejsza dlatego, że byłam chora. Jestem mądrzejsza, kiedy przeczytam książkę albo nauczę się nowego języka. Choroba nie zmieniła też mojego życia. To była ciągła walka, żeby wyzdrowieć, żeby wrócić do domu. Po co miałabym myśleć, co będzie, jeśli nie wyzdrowieję. Zostałam wyrwana z życia na trzy miesiące, gdzieś wyjechałam i wróciłam.

Zobacz także: Widawska na spacerze z dzieckiem
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(113)
gość
8 lat temu
Pierwsza, która w końcu powiedziała jak wygląda ciąża! Brawo Daria! You are the best!
gość
8 lat temu
Prawda, macierzyństwo tez jest cholernie trudne, to jak praca na 3 etatach. A samotne matki to w ogóle jak one to robią ?
Gość
8 lat temu
Madrze i racjonalnie mowi.
gość
8 lat temu
chciałabym żeby choć jeden facet doświadczył cudu bycia w ciąży i porodu...a żeby nie było za lekko to żeby już miał jednego np 3 latka do wychowywania:)
gość
8 lat temu
Teraz to wszystkie kobiety beda musiały rodzic,czy chcą czy nie. PiS,który nienawidzi kobiet,zmusza Polki do rodzenia,mimo woli.
Najnowsze komentarze (113)
gość
8 lat temu
taka prawda, szczególnie ostanie tygodni ciąży to totalna męczarnia
fiolka9
8 lat temu
i taka prawda. ale trzeba zrównoważyć przekaz. to jest męczarnia ale nie wszystkie źle to przechodzą. moja koleżanka bez mdłości, bólów kręgosłupa przekicała całą ciąże. a ja? a ja koszmar. i 25 kg do przodu. później wprawdzie zeszło dziesięć, ale nie wszystko i trzeba było iqgreen brać bo inaczej chyba do dziś bym już miała ciążę spożywczą na stałe.
gość
8 lat temu
Sama prawda. Dlatego nie zdecydowałam się na macierzyństwo, świadomie. Nie mam potrzeby bycia matką Polką.
gość
8 lat temu
Nie możesz kogoś znaleźć w sieci , nie ma go na fb , widzieliście się raz lecz nie wymieniliście numeru telefonu ??Messbook to serwis społecznościowy, który pomaga szukać znajomych lub ich odrzucać...Możesz zostawić u Nas mess, który będzie szukał Twojego znajomego... Mess to wiadomość która będzie krążyć w sieci i będzie szukać Twoich znajomych...Wejdź i przekonaj się sam już dziś !!!
gość
8 lat temu
nie zgadzam się z nią! ciężko znosi ciąże bo nie jest już najmłodsza! wiem co mówię, dziewczyny! inaczej znosi się ciążę w wieku lat 25 a inaczej po 30 roku życia, ciąże po 37 roku życia to już w ogóle hardcorowy pomysł. nie jestem złośliwa ale po prostu natury nie oszukasz! rośnie ryzyko cukrzycy, kręgosłup siada, pojawia się nadwaga. oczywiście nie generalizuje, bo nie każda tak ma, ale z doświadczeń swoich, swoich bliskich, mogę wam to powiedzieć. młode dziewczyny w ciąży biegają na obcasach, jeżdżą na rowerze, pływają, starsze kobiety nie mogą nawet czasem wejść po schodach bo kręgosłup boli, stawy. ciąża to i tak pikuś, trzeba potem to dziecko wychować, a dzieci bywają różne!
Klara
8 lat temu
Mądra kobieta,brawo
zuza
8 lat temu
wyląda na kobietę zero jedynkową...zero emocji.....płaska wewnętrznie. Nie ma czym się chwalić - robokop !
gość
8 lat temu
Racja - ciąża to nic przyjemnego,nie wspomnę o porodzie i czasie po nim....
gość
8 lat temu
nareszcie prawda,a niesłodzenie i bredzenie o pieknym stanie!!!!bravooooo
Gość
8 lat temu
Brawo.... Sama mam 3 małych dzieci i ledwo dajemy radę z mężem :)
gość
8 lat temu
Dokladnie. Mi słabo gdy czytam śmieci wariatek ktore wypisuja ze ciaza jest wspaniala itp. Ciaza to najtrudniejszy czas w życiu, czasem nawet loteria.
MM
8 lat temu
Każda kobieta zapewne odczuwa inaczej ale dla mnie zdanie że ciąża to "bycie przy nadziei że kiedyś to się skończy" jest czymś dziwnym.Pierwszą córę urodziłam w wieku 26lat, drugą w wieku 36lat.Ciąże przechodziłam zupełnie inaczej w sensie dolegliwości. Ale i w jednej i drugiej ciąży ,mimo dolegliwości , byłam najszczęśliwsza mogąc czuć tego dzieciaczka w sobie:)
Gość
8 lat temu
Nie zgadzam sie!!!!!!! Ja nie przezywalam ciazy jak katorgi. Zero komplikacji, rzygow i mdlosci. Od 30 tyg ciezko bo wazy brzuchol i dzidziol w nim ale: Cieszylam sie kazdym dniem!szczerze z reka na sercu!moze dlatego ze nie musialam pracowac i latac przy drugim dziecku bo go nie mialam. Poza rozczulaniem sie nad rosnacym brzuazkiem bie mialam zbytnio obowiazkow. Moze dlatego super wspominam ciaze. Poza tym uwazam ze co innego jak sie ma w ciazy 27 lat a co innego jak 43 jak pewnie ta cala Daria
Ciężarówka
8 lat temu
Mam podobne zdanie jak ona.
...
Następna strona