W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o sprawie trzeciej edycji misyjnego programu _**Rolnik szuka żony**_. Dotarły do nas bowiem sygnały, że jedna z kandydatek do ręki rolnika Marka pojawiła się już kiedyś na ekranie. Niestety, w roli, o której i ona, i Telewizja Polska woleliby raczej zapomnieć.
Jak informujecie nas w wielu prywatnych wiadomościach, wszystko wskazuje na to, że Beata to "czarna wdowa" z reportażu Superwizjera TVN z 2011 roku, w którym opisano tajemniczą śmierć 32-letniego Adama Borońskiego. Według oficjalnej wersji śledczych mężczyzna miał popełnić samobójstwo, ale jego ojciec twierdzi, że w sprawę zamieszana jest właśnie Beata.
Policja, która interweniowała w mieszkaniu Adama i Beaty odnalazła ciało mężczyzny, który miał umrzeć w wyniku zażycia dużej dawki leków nasennych, których śladów jednak ostatecznie nie znaleziono w jego organizmie. Ojciec Borońskiego twierdzi też, że ktoś podszywał się pod jego syna, którego ciało… schowano do wersalki. Dziwnym trafem jeden z policjantów, który był feralnej nocy w mieszkaniu Borońskich, popełnił samobójstwo. Podobnie jak kolejny partner Beaty, biznesmen Jarosław Duda.
Przypomnijmy całą szokującą sprawę: Czy Beata z "Rolnik szuka żony" to "czarna wdowa" z "Superwizjera"?
Od ubiegłego tygodnia usiłujemu skontaktować się z Telewizją Polską oraz produkcją programu Rolnik szuka żony. Niestety, bezskutecznie. Nikt z TVP nie chciał skomentować tych doniesień. Jednocześnie z sieci nadal usuwane są komentarze zwracające uwagę, że czarna wdowa z reportażu Superwizjera i Beata z Rolnik szuka żony to ta sama osoba.
Niestety, wiemy już, dlaczego milczenie trwało tak długo. Nasze zródło z telewizji potwierdziło, że w TVP dowiedziało się o przeszłości Beaty od widzów i z Pudelka (!). Producenci starają się teraz w ekspresowym tempie przemontować niewyemitowane jeszcze odcinki, żeby było jej w nich jak najmniej.
Centrum Informacji TVP odpowiedziało nam dziś wymijająco, nie odnosząc się do przeszłości "czarnej wdowy". Napisano tylko, że formuła programu wyklucza weryfikację uczestników, a "prawdziwe życie i prawdziwi bohaterowie są największą jego wartością"…
Gratulujemy "czarnej wdowie", że z taką przeszłością pchała się do telewizji. Miejmy nadzieję, że dzięki temu policja jeszcze raz przyjrzy się tej sprawie.