W sierpniu tego roku w rozmowie z tygodnikiem Na żywo Maryli Rodowicz wymsknęło się, że jej 30-letnie małżeństwo z Andrzejem Dużyńskim przeżywa kryzys. Podobno w maju tego roku mąż piosenkarki wyprowadził się z rezydencji w Konstancinie do wynajętego mieszkania. Jak zdradzili "znajomy" pary, uznał, że w związku z Marylą zabrakło namiętności i po siedemdziesiątce postanowił rozpocząć nowe życie.
Rodowicz bardzo to przeżyła. Zwłaszcza że jeszcze do niedawna planowała uroczyste odnowienie ślubów w Zakopanem. A tymczasem mąż nie tylko nie chciał poślubić jej po raz drugi, to jeszcze wyprowadził się z domu.
Na dodatek, jak ujawniła artystka, zrobił to po cichu, kiedy ona wraz z synami bawiła się w Dubaju.
Od tamtej pory rolę pośrednika między zwaśnionymi rodzicami pełni ich jedyny wspólny syn, Jędrzej. W rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium postanowił skomentować plotki o rzekomym romansie taty. Ich źródłem było pojawienie się Dużyńskiego na ślubie Tobiasa Solorza w towarzystwie innej kobiety. Na domiar złego trzymali się za ręce. Maryla, która z tej okazji wystroiła się w przezroczystą kreację, zakrywającą strategiczne miejsca haftem z kwiatów, nie była tym zachwycona. Zobacz: Mąż Rodowicz jednak ma kochankę?
Jej mąż od razu wyjaśnił dziennikarzom, że kobieta, którą trzymał za rękę, jest wieloletnią przyjaciółką domu, a on dbał tylko o to, by się nie potknęła.
W rozmowie z tabloidem Jędrzej potwierdza wersję taty.
Ta pani, z którą tata był na ślubie, to przyjaciółka domu, znana rodzicom od lat - zapewnia. Chodziłem do liceum z jej córką. Tata był w szoku, gdy media uwikłały go w historię miłosną. Chwycił ją za rękę, bo się potknęła i wtedy zrobiono im zdjęcie.
Mąż Maryli nie chce wracać do tych wspomnień.
Ja nie udzielam wywiadów - skomentował krótko.
Tymczasem Maryla szaleje na "shoppingu" w Londynie i też nie ma głowy do odbierania telefonów. Zobacz: Rodowicz koi nerwy "shoppingiem w Londynie"