Kylie Jenner, która w sierpniu obchodziła 19. urodziny, często zapewnia, że nigdy nie korzystała z zabiegów medycyny estetycznej, a jej nagła przemiana to jedynie efekt dojrzewania i dobrego makijażu. Patrząc jednak na jej zdjęcia sprzed zaledwie kilku lat widać, że musiała sporo zainwestować, żeby stać się kopią jednego z wcześniejszych wcieleń swojej przyrodniej siostry, Kim Kardashian.
Kylie przyznała w końcu, że okłamała swoich fanów. Została bohaterką listopadowego numeru magazynu Complex, gdzie wystąpiła w sesji zdjęciowej i udzieliła okładkowego wywiadu. Powiedziała, że po raz pierwszy powiększyła sobie usta, ponieważ... miała kompleksy, że nie potrafi się całować.
To wszystko przez niską samoocenę przez całe życie... W liceum pewien chłopak mnie pocałował i stwierdził: "Twoje usta są naprawdę wąskie, ale naprawdę dobrze się całujesz. Nie sądziłem, że będziesz w tym aż tak dobra". To było strasznie niegrzeczne - wspomina. Od tej pory miałam wrażenie, że faceci wciąż się gapią na moje usta. Miałam poczucie, że żaden nie chciałby się ze mną całować.
Celebrytka zapewnia, że te same kompleksy spowodowały, że postanowiła okłamać nastoletnich fanów. Bała się też stracić sławę i pieniądze, gdyby ich matki stwierdziły, że Kylie daje dzieciom zły przykład i nakłania do chirurgii plastycznej.
Nie miałam nawet 17 lat. Co by się stało, gdybym to ujawniła i przyznała wszystkim: "Jasne, zrobiłam sobie usta!"? Co te wszystkie matki by o mnie pomyślały? Te dzieciaki, moi fani, pomyśleliby, że jestem wariatką. Nie chciałam mieć na nich złego wpływu. Nie chciałam, żeby pomyśleli, że trzeba sobie coś wstrzyknąć w usta, aby poczuć się dobrze ze sobą.
Niestety, stało się dokładnie na odwrót.