Nie cichnie zamieszanie wokół projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji. Czarny protest sprawił wprawdzie, że skrajnie restrykcyjny projekt Ordo Iuris, zakładający karanie więzieniem kobiety za nawet nieumyślne wywołanie poronienia, zaś lekarza za udzielenie pomocy medycznej, która mogłaby doprowadzić do śmierci płodu, został odrzucony w Sejmie. Jednak politycy Prawa i Sprawiedliwości, bojąc się środowisk prawicowych i ludzi pokroju Tomasza Terlikowskiego, pracują nad własnym projektem, zaostrzającym obecnie obowiązujące surowe prawo antyaborcyjne.
W Sejmie jest też projekt ustawy, delegalizującej środki antykoncepcyjne, które "obrońcy życia" uważają za wczesnoporonne, czyli pigułki "dzień po" (nazywane przez Terlikowskiego "cyklonem B") oraz tabletki antykoncepcyjne. Prezes PiS-u zapowiedział za to, że rząd dołoży wszelkich starań, by "rodziły się dzieci, skazane na śmierć, mocno zdeformowane, żeby można było je ochrzcić".
Zdaniem prawicowego publicysty, Tomasza Terlikowskiego, który niedawno uznał, że nawet TV Republika jest dla niego środowiskiem zbyt liberalnym, cierpienie dziecka narodzonego, umierającego w męczarniach na oczach rodziców, tylko ubogaci ich wzajemną relację.
Aborcja jest dużo większą traumą - zapewnia w Super Expressie. Żeby przeżyć żałobę, warto zobaczyć to dziecko i móc się z nim pożegnać. Ogromną częścią cierpienia dziecka jest ból fizyczny. Nie ma miłości bez cierpienia. Jeśli ktoś kocha swoje dzieci, to wie, że nawet zdrowe dzieci wywołują u rodziców cierpienie. Jeśli nie ma cierpienia, nie ma też miłości. To nie ja decyduję o tym, że dzieci są chore i cierpią.
Tomasz chciałby za to decydować o tym, czy rodzice są gotowi na tak traumatyczną próbę. Zdecydowanie wyklucza zapytanie ich, co na ten temat myślą.
W kwestiach moralnych nie powinno być referendum - zapowiada stanowczo. Chcę, żeby w Polsce nie można było zabijać żadnego dziecka. Dziecko w 12. tygodniu ciąży nie różni się niczym od dziecka w 24. tygodniu ciąży. Obowiązek nad chorymi członkami rodziny to nie jest bohaterstwo. To jest przyzwoitość. Jeśli będziemy mieć dzieci, które będą chore, będziemy się nimi zajmować. To nie jest bohaterstwo.
Przypomnijmy jego najgłośniejszy wpis nienawiści: Terlikowski porównuje uczestniczki "Czarnego protestu" do... SS-manek!