Rok temu Lamar Odom, były koszykarz NBA Los Angeles Lakers i mąż Khloe Kardashian w ciężkim stanie trafił do szpitala. Jak szybko się okazało, spędził poprzednie noce w domu publicznym, w którym zażywał narkotyki i pił alkohol. Impreza była tak udana, że trwała aż trzy dni. W końcu po trzech dobach nieustannego picia i łykania viagry, Odom zemdlał. Przypomnijmy: Były mąż Khloe Kardashian w szpitalu PO 3-DNIOWEJ IMPREZIE z prostytutkami!
Przedsiębiorcza Khloe Kardashian błyskawicznie pojawiła się w szpitalu z kamerzystami reality show Keeping Up With Kardashians i zadbała o to, by jej mąż wyszedł z afery obronną ręką. Dostało się za to właścicielowi domu publicznego. Dennis Hof, właściciel "Rancza Miłości" był bardzo szczery w rozmowach z mediami, w których opisywał, że sportowiec chciał imprezować przez kolejne pięć dni. Kardashianki nie były zadowolone z jego otwartości. Przypomnijmy: Kardashianki próbują uciszyć właściciela burdelu: "Powiedziałem im, żeby spadały!"
Wygląda na to, że Dennis Hof ma teraz o wiele większe kłopoty. Jego "Ranczo Miłości" doszczętnie spłonęło w pożarze, który wybuchł... dokładnie rok po słynnej imprezie Odoma. Trzypiętrowy budynek położony wśród drzew był warty 2 miliony dolarów.
Dennis Hof nie jest już dziś taki rozmowny. Mężczyzna nie chce komentować pożaru swojego "Rancza Miłości". Stwierdził jedynie, że Kardashianki "rzuciły na niego klątwę".