Menedżer Justyny Steczkowskiej zasłynął niedawno tym, że został przyłapany na prowadzeniu auta bez prawa jazdy. Na dodatek naraził na niebezpieczeństwo Justynę, która jechał z nim jako pasażerka. Łukasz Wojtanowski, wioząc ją, spowodował wypadek, wymuszając pierwszeństwo na fiacie cinquecento. Kiedy przybyli na miejsce policjanci odkryli, że prowadził samochód bez prawa jazdy, które zostało zatrzymane decyzją administracyjną, menedżer Jusi oświadczył, że nie zamierza się tym przejmować.
Jak ustalił Fakt, Wojtanowski nadal jeździ bez prawa jazdy i wozi Steczkowską. W rozmowie z tabloidem wyjaśnił, że interpretuje przepisy na swój własny sposób. Przypomnijmy: Menedżer Steczkowskiej nadal jeździ bez prawa jazdy!
Na tym nie koniec wpadek menedżera Justyny. Jak właśnie ujawnił Tomasz Raczek, Wojtanowski najwyraźniej uważa, że zaangażował jego oraz Grażynę Torbicką do prowadzenia koncertów Justyny. Jednak dziennikarz... nic nie wie na ten temat.
Pierwszy raz jestem w tak dziwnej sytuacji. Widzę swoje nazwisko w Internecie i na plakatach, sprzedawane są bilety na koncerty, które mam prowadzić, a ja nic nie wiem na ten temat - zdradza Raczek w rozmowie z Faktem. I z całą pewnością mogę powiedzieć, że niektóre terminy, które są podane, mam już zajęte. Niestety, organizator koncertów nie dogadał się ze mną i przez konflikty terminów i przez zaproponowane mi warunki.
Na szczęście Wojtanowski znowu nie widzi problemu. W rozmowie z tabloidem sugeruje, że wszystko jest już ustalone, tylko Raczek nie mógł po prostu poprowadzić jednego z zaplanowanych koncertów.
_**Pan Tomasz Raczej nie mógł poprowadzić koncertu w niedzielę, bo po prostu coś mu wypadło**_ - wyjaśnia menedżer Justyny.
,