Spór pomiędzy Renatą "byłam tylko narzędziem w rękach TVN-u" Kaczoruk, a Małgorzatą Rozenek-Majdan narastał od pierwszych odcinków Azja Express. Narzeczona Kuby Wojewódzkiego nie zdobyła sobie sympatii kolegów i koleżanek z programu, dając się poznać jako dążąca do wygranej za wszelką cenę. Nie spodobało się to Majdanom, którzy pośrednio przez działania Renaty musieli pożegnać się z show. Po emisji materiału zarejestrowanych kilka miesięcy wcześniej konflikt znów przybrał na sile: swoją dziewczynę w obronę postanowił wziąć "Król TVNu", przyznając, że TVN ośmieszył jego dziewczynę i publicznie grożąc Majdanom ujawnieniem wstydliwych szczegółów z ich przeszłości, jeśli nadal będą niepochlebnie wypowiadać się o Żenulce.
W odpowiedzi Małgorzata zapowiedziała Kubie i Renulce "proces roku". Jak jednak wyszło na jaw, wcześniej chciała pogodzić się z Kaczoruk, ta jednak nie miała się z nią spotkać i do "pojednania" nie doszło. Zobacz: Rozenek chciała się pogodzić z Renulką. "Wykręciła się brakiem czasu"...
I raczej już nie dojdzie. Renulka, będąca obecnie w otwartym konflikcie z Leszkiem Stankiem, postanowiła skomentować doniesienia o odrzuceniu wyciągniętej dłoni Małgorzaty. Przy okazji wytyka jej prawdziwy wiek i donosi, że... Rozenek ma swojego agenta w magazynie Party, który dorabia robiąc jej kryptoreklamę. Zachowujemy oryginalną pisownię:
Media internetowe zalała dziś informacja, że nie chciałam się z umówić na herbatę z Małgosią Rozenek.. powiem wam dlaczego nie znalazłybyśmy wspólnego języka.. Ja nigdy nie będę gwiazdą formatu Małgosi, bo..
- nigdy, jako „matka dwójki dzieci”, nie nazwałabym swojej siedemnaście lat młodszej- debiutującej w telewizji- koleżanki „suką”, nazywając to „sportową rywalizacją”(sic!)
- jako nauczycielka savoir vivre nie krzyczałabym na wizji, że „nienawidzę”, jednocześnie pozwalając sobie na deprecjonujące uwagi odnośnie jej wychowania i rodziny.
- Jako dama nie ignorowałabym jej prób „zakopania toporu wojennego” jeszcze w Azji. A po dwóch konferencjach TVNu i imprezie towarzyskiej,na których rozmawiałabym z nią jak z kumpelą, nie informowałabym mediów o próbie spotkania się z nią „prywatnie”
Bo wstyd by mi było, gdyby ta opowiedziała kulisy zaproszenia... Że propozycję spotkania w restauracji „Flaming”- warszawskiej stolicy ustawki- telefonicznie przekazał jej „dziennikarz” magazynu „Party” (który bez wiedzy redakcji równolegle zajmuje się PRem Małgosi...). Chyba bałabym się, że na horyzoncie pojawi się słowo hipokryzja..
Dalej Renata nawiązuje, podobnie jak jej narzeczony, do romansu Roznek z Piotrem Kraśko i jej wyreżyserowanych dobrych manier. Twierdzi też, że wszystkie działania Małgorzaty świadczą tylko o dbałości o dobry wizerunek oraz promocję kolejnej książki, która niedługo pojawi się w sklepach:
„Nie mieszaj mnie Małgosiu kochana, w swoje medialne intrygi. Jeśli Twoja nowa książka jest dobra – i Twoja- to na pewno i tak się dobrze sprzeda, nie angażuj mnie do jej promocji”
To pare argumentów, dla których nie zostaniemy przyjaciółkami (pomijając to jak traktuje mężów swoich przyjaciółek). Pozdrawiam i przepraszam za wulgaryzmy.. wszystkie zaczerpnęłam od pierwszej perfekcyjnej Pani Domu, która klnie jak szewc..