Po napadzie, do którego doszło w Paryżu prawie miesiąc temu, Kim Kardashian ogłosiła, że robi sobie przerwę od mediów i show biznesu. Celebrytka, która przebywała w luksusowym hotelu, została związana i zakneblowana, a następnie okradziona z wartej kilka miliony dolarów biżuterii. To podobno sprawiło, że postanowiła "przemyśleć całe swoje życie" i zmienić wizerunek.
Ta przerwa już się chyba kończy, bo Kardashian umówiła się na spacer z paparazzi. Celebrytka w towarzystwie swojego kolegi, Jonathana Cebana, wybrała się na lody. Uwagę, jak zwykle, przykuwał jej strój. Tym razem jednak nie ze względu na drogą biżuterię czy nagie piersi - Kim postawiła na białą bluzę (i tylko białą bluzę) i jasne klapki. Zrezygnowała też z makijażu.
Wyglądała też na dość smutną, starając się "nie zwracać uwagi" na fotoreporterów.
Kiedy zacznie opowiadać o swojej "traumie" w telewizji?